Jak zapobiegać cukrzycy? O tym z Martą Maklakiewicz córką znanego aktora, który zmarł na cukrzycę rozmawia Iwona Schymalla.
Założyła Pani Fundację Świat Maklaka przywołującą postać wspaniałego artysty, Pani ojca. Czym się ta Fundacja zajmuje i dlaczego postanowiła Pani ją stworzyć?
Stworzyłam Fundację ponieważ kochałam i kocham moich rodziców. Uważam, że byli wspaniałymi ludźmi. Poświęcam całą Fundację Renacie i Zdzisławowi Maklakiewiczom. Jednocześnie chcę propagować i kultywować ich twórczość oraz działalność filmową i teatralną poprzez różnego typu akcje. Akcji będzie dużo. Zostanie utworzone studio Maklaka, w którym będą o nim pamiątki. W miejscu, gdzie urodził się mój ojciec i ja, przy ulicy Kopernika 11, na której się też wychowałam, chcę zrobić pamiątkową tablicę z jego imieniem i nazwiskiem. Fundacja będzie robiła różnego rodzaje imprezy i festiwale, konkursy i bale charytatywne. To będą działania non profit. Jedną z tych działalności fundacji chciałabym aby była profilaktyka cukrzycy. Przeszukując dokumenty, które pozwoliły mi przygotować się do napisania książki o moim ojcu, zawrzeć moje uczucia i spostrzeżenia, znalazłam dokumenty które świadczą, że ojciec był bardzo chory, bo miał cukrzycę, której nie leczył. Pomyślałam sobie, że mamy w obecnym XXI wieku epidemię cukrzycy, chorobę groźną i powiązaną ze sposobem życia czyli w tempie, zanieczyszczonym środowisku, źle odżywiając się. W Polsce mamy złe wzorce żywieniowe. Czego nie ma w Kanadzie i USA, chociaż w światowej opinii to właśnie tam statystycznie jest najwięcej ludzi otyłych. W obu tych krajach jest wysoka świadomość zdrowego żywienia, a profilaktyka cukrzycy silnie propagowana.
Pani ojciec zmarł na śpiączkę cukrzycową. Kiedy patrzy Pani na tamten czas i dziś obserwuje sytuację pacjentów chorych na cukrzycę, to czy coś się zmieniło w jakości opieki? Co wynika z Pani obserwacji?
Z moich obserwacji, a trochę interesuję się medycyną naturalną i światem medycznym, choć nie jestem w tej branży wykształcona, czytam wiele światowych publikacji na ten temat, wynika że nie wiele się zmieniło. Powiem nieskromnie, że chciałabym zostać twarzą tej organizacji oraz stowarzyszeń związanych z diabetologią, cukrzycą. Uważam, że ojciec jako słynna ikona polskiego filmu odszedł od nas za wcześnie. Zmarł w wieku pięćdziesięciu lat. Wtedy nie było profilaktyki cukrzycy. Z tego co się zorientowałam dziś pacjent cukrzycowy nosi na ręku bransoletę, opaskę, żeby lekarz pogotowia czy inny mógł zobaczyć na jakiego rodzaju cukrzycę choruje. W Polsce nie jest to jeszcze zbytnio praktykowane a może nie rozszerzone na odpowiednią skalę. Dlatego uważam, że profilaktyka cukrzycy jest podstawowym zagadnieniem tej bardzo ciężkiej choroby. Dołożę wszelkich starań by przez moje nazwisko i działania pomóc innym pacjentom i artystom, wspaniałym ludziom.