Jak podała Miejska Komisja Zdrowia, śmierć mieszkańca została zgłoszona w mieście Baotou w niedzielę, zaś w czwartek potwierdzono diagnozę. Według oświadczenia pacjent zmarł z powodu niewydolności krążenia. Nie wspomniano, w jaki sposób pacjent zaraził się dżumą.
Wioska Suji Xincun została odseparowana i zamknięta od reszty regionu, a w domach przeprowadzana jest codzienna dezynfekcja. Dla zachowania pełni środków bezpieczeństwa, poddano kwarantannie dziewięcioro bliskich osób pacjenta i 26 innych, które miały z nim kontakt. Jak dotąd wszyscy mieszkańcy wioski uzyskali negatywny wynik testu na obecność choroby.
Damao Banner, dzielnica, w której znajduje się wioska, została do końca roku objęta ostrzeżeniem na poziomie 3 dotyczącym zapobiegania zarazie, drugim najniższym w systemie czteropoziomowym. To drugi przypadek zakażenia dżumą dymieniczną w Chinach i pierwszy śmiertelny. Poprzedni pacjent został zdiagnozowany w lipcu w Bayannur, innym regionie w Mongolii Wewnętrznej, co doprowadziło do zamknięcia kilku miejsc turystycznych.
Władze Baotou wydały stosowne ostrzeżenia dla mieszkańców dotyczące ryzyka rozprzestrzeniania się epidemii w mieście i wezwały społeczeństwo do podjęcia natychmiastowej pomocy medycznej, jeśli wystąpią objawy gorączki lub kaszlu. Rządzący namawiają też do ograniczenia kontaktu z dzikimi zwierzętami podczas podróży i unikania polowań, skórowania lub jedzenia zwierząt, które mogłyby spowodować infekcję. Według chińskiej państwowej agencji informacyjnej Xinhua potwierdzone przypadki dżumy dymieniczej dotyczyły mężczyzn, którzy zjedli mięso świstaka. W maju 2019 roku kolejne osoby zmarły na zarazę po zjedzeniu surowej nerki świstaka, uważanej według ludowych wierzeń za przysmak przynoszący dobre zdrowie. Czy ta historia czegoś nie przypomina? Warto dodać, że według innych źródeł, medycznych, mięso świstaków było przyczyną epidemii dżumy w 1911 roku w niektórych częściach Chin i Mongolii.
Dżuma, wywoływana przez bakterie i przenoszona przez ukąszenia pcheł i zakażone zwierzęta, zabiła około 50 milionów ludzi w Europie podczas pandemii czarnej śmierci w średniowieczu. Z kolei dżuma dymienicza, która jest jedną z trzech form tej choroby, powoduje bolesne, opuchnięte węzły chłonne, a także gorączkę, dreszcze i kaszel. Światowa Organizacja Zdrowia zakwalifikowała ją jako niecałkowicie wyeliminowaną i powracającą. Według danych z 2016 roku możliwość zachorowania istnieje na prawie każdym kontynencie, zwłaszcza w zachodnich Stanach Zjednoczonych, częściach Brazylii, Afryce oraz na dużych obszarach Chin, Indii i Bliskiego Wschodu.
Według Centers for Disease Control and Prevention w Stanach Zjednoczonych każdego roku odnotowuje się od kilku do kilkudziesięciu przypadków dżumy. W 2015 roku dwie osoby w Kolorado zmarły z powodu dżumy, a rok wcześniej odnotowano osiem przypadków w tym stanie. W Chinach w latach 2009-2019 zgłoszono 31 przypadków dżumy, w tym 12 zgonów.
Źródło: CNN