Obchodzony 24 września Dzień Świadomości Hipercholesterolemii Rodzinnej to doskonała okazja, aby zwrócić uwagę na powszechność zagrożenia tą chorobą, a także poinformować Polaków o możliwościach związanych z jej diagnostyką i leczeniem.
Hipercholesterolemia rodzinna wywołana jest mutacją w genach: LDLR (95% przypadków) lub APOB (4-5%), bądź w genie PCSK9 (1%). Uszkodzone geny powodują zaburzenie „szlaku” przemiany cholesterolu w organizmie, a receptory odpowiedzialne za wychwyt cholesterolu z krwi do wątroby, najczęściej „nie widzą” krążących cząstek cholesterolu. Choroba jest uwarunkowana genetycznie, dlatego dieta czy styl życia nie odpowiadają bezpośrednio za bardzo wysoki poziom złego cholesterolu we krwi, choć z pewnością błędy dietetyczne oraz niezdrowy tryb życia mogą pogarszać wyniki i rokowanie w tej chorobie.
– Hipercholesterolemia rodzinna wybitnie usposabia do przedwczesnej miażdżycy. Śmiertelność sercowo-naczyniowa u pacjentów z tym typem choroby w wieku między 20–39 lat może być nawet 100-krotnie większa niż w tej samej populacji bez choroby – mówi dr n. med. Krzysztof Chlebus, kierownik Krajowego Centrum Hipercholesterolemii Rodzinnej w Gdańsku.
– Dlatego pacjenci z hipercholesterolemią rodzinną są pacjentami bardzo wysokiego ryzyka, w leczeniu których dążymy do obniżenia cholesterolu LDL poniżej 100 mg/dl, a u pacjentów z towarzyszącą chorobą sercowo-naczyniową poniżej 70 mg/dl. Wartości te często bardzo trudno jest osiągnąć stosując dostępne w tej chwili terapie dużymi dawkami statyn, w połączeniu z ezetymibem lub stosowaniem LDL-aferezy, która możliwa jest do przeprowadzenia w niewielkiej liczbie ośrodków w Polsce. W zmianie tej sytuacji pomogłaby dostępność inhibitorów PCSK 9, które dołączone do dotychczas stosowanych terapii udowodniły w dużych badaniach klinicznych redukcję poziomu LDL o 59%, a redukcja występowania incydentów sercowo- naczyniowych takich jak zawał, udar czy zgon z przyczyn sercowo-naczyniowych była na poziomie 20% – podkreśla dr Chlebus.
– Wysoki poziom cholesterolu LDL mogą mieć osoby młode, szczupłe, wysportowane i dobrze odżywiające się, a mało kto o tym wie. Na dodatek, ta choroba nie daje żadnych objawów. Można ją jednak wykryć dzięki badaniom poziomu cholesterolu. Te badania dosłownie mogą uratować nam życie” - mówi Aleksandra Parczewska, prezes Stowarzyszenia Pacjentów z Hiperlipidemią Rodzinną w Gdańsku.
Niestety najczęściej rozpoznanie hipercholesterolemii rodzinnej stawiane jest dopiero po wystąpieniu zawału serca lub udaru niedokrwiennego mózgu. Mężczyźni z postacią heterozygotyczną (z nieprawidłowym genem odziedziczonym po jednym z rodziców) hipercholesterolemii rodzinnej najczęściej doznają zawału serca między 30. a 50. rokiem życia, a kobiety 10 - 20 lat później. Wśród heterozygot przed 50. rokiem życia ryzyko zawału serca wynosi około 50%.
U chorych z homozygotyczną (nieprawidłowe geny odziedziczone po obojgu rodzicach) postacią hipercholesterolemii rodzinnej choroba wieńcowa pojawia się zwykle już około 10. roku życia. Ważne jest, że ryzyko zawału, udaru czy też miażdżycy w przebiegu hipercholesterolemii rodzinnej nie zależy wyłącznie od wysokiego poziomu cholesterolu, ale również od innych czynników, jak np. współistnienia cukrzycy i nadciśnienia tętniczego, a także od nieprawidłowej diety, palenia papierosów czy też niskiej aktywności fizycznej.
Aktualne metody terapeutyczne nie pozwalają naprawić uszkodzonych genów. Hipercholesterolemia będzie towarzyszyć pacjentowi przez całe życie, ale szybka diagnostyka, wczesne włączenie odpowiedniego leczenia oraz zmiana stylu życia pozwolą uniknąć wielu powikłań oraz wydłużyć życie chorego. Z uwagi na genetyczny charakter choroby bardzo ważne jest także wykonanie diagnostyki kaskadowej w rodzinie, tak by przebadać wszystkich krewnych zaczynając od najbliższych i rozszerzając diagnostykę na kolejne pokolenia drzewa genealogicznego.
Leczenie należy rozpocząć jak najszybciej opierając się na zgodnej z aktualnymi standardami farmakoterapii oraz zmianie stylu życia. W celu obniżenia złego cholesterolu (LDL) obecnie medycyna dysponuje lekami działającymi poprzez rożne mechanizmy. Podstawową grupą leków są statyny, jednak w tej grupie chorych mogą być nie wystarczające, wówczas można dołączyć do terapii ezetymib lub inhibitory PCSK9. Bardzo ważna jest także zmiana stylu życia oraz ograniczenie spożycia pokarmów podnoszących poziom cholesterolu we krwi. Warto zadbać o prawidłową masę ciała oraz zwiększyć aktywność fizyczną. Jeżeli chory pali, pierwszym i najważniejszym krokiem powinno być zaprzestanie palenia papierosów.
Źródło: inf. pras.