"Żyj lepiej, starzej się pogodniej" - pod takimi hasłem obchodzony jest tegoroczny Światowy Dzień Reumatyzmu i Osteoporozy. Z tej okazji w Instytucie Reumatologii w Warszawie odbyła się specjalna debata z udziałem lekarzy i pacjentów.
Rozmawiano m.in. o nowych możliwościach leczenia chorób reumatologicznych, a także współpracy na linii lekarz - pacjent. Realia są jednak brutalne, bo jak powiedziała dr Ewa Stanisławska-Biernat z Instytutu Reumatologii, średnio pacjent na wizytę do reumatologa musi czekać 35... tygodni! Dlatego lekarze uważają, że konieczne są podobne rozwiązania do tych w pakiecie kolejkowym. W pierwszej kolejności do lekarzy muszą trafiać pacjenci w stanach zapalnych, tylko wczesne rozpoczęcie leczenie u takich chorych przynosi efekty.
Przez taką a nie inną dostępność do leczenia tylko 31 proc. pacjentów reumatologicznych jest zadowolonych z leczenia (wyniki badania kampanii "Dołącz do działania"). - W innych krajach ten odsetek wynosi nawet 50 proc. - powiedziała podczas debaty dr Ewa Stanisławska-Biernat.
Przez ograniczenia systemu lekarze również nie mają czasu dla pacjentów. - Często podczas krótkiej wizyty pacjent nie dostaje pełnej informacji o chorobie. Potem chorzy pomocy szukają w Internecie. Bo są przerażeni, że lekarz powiedział im, że chorują na nieuleczalną chorobę, której objawy można tylko załagodzić - uważa Krzysztof Kucharski, prezes Stowarzyszenia chorych na ZZSK. Jego zdaniem potrzebna jest lepsza współpraca między lekarzem a pacjentem. - Lekarze muszą być bardziej ludzcy - pokreślił Kucharski.
- Dobry lekarz to taki, który ma wizję choroby i jej leczenia - tłumaczyła Monika Zientek, prezes stowarzyszenia Trzymajmy się razem.
Dla chorych powstał specjalny przewodnik "Jak rozmawiać z lekarzem". Dzięki niemu pacjent znajdzie informacje, jak najlepiej wykorzystać czas wizyty u lekarza, tak żeby powstał długoterminowy plan leczenia. To pierwszy krok w kierunku tworzenia nowego standardu w relacjach między pacjentem a reumatologiem.
Przeczytaj również: Igor Radziewicz-Winnicki: Osteoporoza to wyzwanie dla wszystkich