Pomimo licznych kampanii Polki nadal nie robią badań cytologicznych.
Rak szyjki macicy co roku diagnozowany jest u 3,5 tys. Polek. Z danych Krajowego Rejestru Nowotworów wynika, że połowa chorych, u których wykryto raka szyjki macicy, umiera. Bo Polki nadal nie robią badań profilaktycznych. W Polsce z bezpłatnych badań przesiewowych korzysta zaledwie ok. 22 proc. kobiet kwalifikujących się do programu. Połowa chorych, u których wykryto raka szyjki macicy, nigdy nie miała wykonanej cytologii.
– Cytologia ma znamienny wpływ na diagnostykę, szczególnie, jeżeli jest wykonywana u kobiet, u których nie stwierdzono żadnych objawów, u kobiet, które są podczas rutynowych wizyt, najlepiej w badaniach przesiewowych – mówi dr hab. n. med. Lubomir Bodnar, zastępca kierownika Kliniki Onkologii w Wojskowym Instytucie Medycznym. Badanie cytologiczne pozwala wykryć zmiany wywołane przez wirusa HPV, ale nie samą jego obecność. Do tego celu służy test DNA HPV. Ocenia on obecność i typ wirusa, a tym samym stopień zagrożenia rzwojem raka szyjki macicy. Pozwala więc wykryć infekcję na długo przed wystąpieniem zmian nowotworowych.
– Są specjalistyczne testy, które badają DNA wirusa HPV i one są bardzo efektywne, jeśli chodzi o wykrywanie nosicielstwa tej infekcji – mówi Bodnar.
Zdaniem lekarzy mitem jest to, że tylko kobiety mające wielu partnerów seksualnych chorują na raka szyjki macicy. W jednym z badań epidemiologicznych stwierdzono wręcz odwrotnie – najczęściej ten nowotwór jest diagnozowany u kobiet, które od lat mają stałego partnera lub od dawna nie prowadzą współżycia.
Źródło: newseria