Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie
banner

Nadzieja dla chorych na zaawansowanego chłoniaka Hodgkina

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 9 lipca 2015 07:00

Nadzieja dla chorych na zaawansowanego chłoniaka Hodgkina - Obrazek nagłówka
Co z pacjentami chorymi na szpiczaka Hodgkina, którzy nie reagują na leczenie? O tym z prof. Wiesławem Jędrzejczakiem hematologiem z WUM rozmawia Alicja Dusza.

 Co z pacjentami chorymi na chłoniaka Hodgkina, którzy nie reagują na leczenie? O tym z prof. Wiesławem Jędrzejczakiem hematologiem z WUM rozmawia Alicja Dusza.

Chłoniak Hodgkina – co to za choroba?

Jeśli chodzi o chłoniaka Hodgkina, to różni się on od pozostałych chłoniaków. Powiększone węzły chłonne w innych chłoniakach są złożone głównie z komórek chłoniakowych – nowotworowych. Natomiast w chłoniaku Hodgkina nie są. Ten chłoniak nazywany był dawniej ziarnicą złośliwą ponieważ większość komórek tworzących powiększone węzły chłonne w tej chorobie to komórki odczynowe. Komórki nowotworowe tzw. komórki Reed-Sternberga są stosunkowo rzadkie i czasami trudno je nawet znaleźć w powiększonym węźle chłonnym. Na chorobę zapada rocznie w Polsce kilkuset osób, z których część stanowią osoby młode. Drugi szczyt zachorowań stanowią osoby w wieku dojrzałym i starszym. Od 1970 roku jest to w większości, bo w 70-80 proc. choroba całkowicie wyleczalna za pomocą chemioterapii. Dramatem jest w tej sytuacji wyleczalności los tych osób, którym się nie udało, którzy przechodzą często wieloletnie cykle chemioterapii, a mimo to choroba ostatecznie kończy się niepowodzeniem. To co się stało tu nowego po latach zastoju i uzyskania tej 70-80 – procentowej wyleczalności, to wprowadzenie nowego leku zmieniającego sytuację, ponieważ umożliwił on uzyskanie remisji u takich chorych, a także udostępnienie im kolejnej możliwości leczenia. Najczęściej chodzi tu o przeszczepienie szpiku od dawcy rodzinnego lub osoby niespokrewnionej i w ten sposób uzyskanie wyleczenia.

Czy polscy pacjenci mają dostęp do tej terapii?

Ono mimo zarejestrowania w Europie tj. również w Polsce w zasadzie nie jest dostępne dla polskich chorych poza bardzo nielicznymi pacjentami, których stać na tak drogie leczenie. Pacjentom pomagają również fundacje. Natomiast nie ma finansowania ze strony NFZ. To leczenie kosztuje dobrze powyżej stu tysięcy złotych za kurację. Więc tu są potrzebne ogromne środki.

Cykl refundacyjny już się rozpoczął. Agencja Oceny Technologii Medycznych odrzuciła ten lek?

Z tego co wiem, opinia nie jest pozytywna, dlatego że dotychczasowe przedstawiane dane na temat jego skuteczności nie uzasadniały wydawania tak wielkich kwot. Te dane nieco się w tej chwili zmieniają bo kończą się kolejne badania potwierdzające skuteczność leku dotyczące chorych we wcześniejszych stadiach choroby. Problem polega na tym, że zawsze nowy lek zaczyna być poddawany badaniom od stosowania u chorych, u których wszystkie inne terapie zawiodły. U takich chorych lek może nie działać nie tylko dlatego, że jest nieskuteczny, ale także dlatego, że chorzy są już w takim stanie, że żadne leczenie nie jest w stanie im pomóc. Organizm wycieńczony poprzednimi terapiami i rozwijającą się latami chorobą nie jest w stanie wytrzymać nawet umiarkowanych działań ubocznych a komórki nowotworowe są wyselekcjonowane pod względem oporności na różne leki i znacznie łatwiej radzą sobie również z tym nowym lekiem.

 

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także