Klinicyści i pacjenci wysłali list do Andrzeja Jacyny dotyczący nowego zarządzenia Prezesa NFZ w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów. Chodzi o zakup leków refundowanych w ramach programów lekowych. Nowe przepisy w praktyce odbierają pacjentkom dostęp do preferowanej przez nie formy podawania leku.
Amazonki działają na rzecz kobiet z rakiem piersi. Jak Pani ocenia zarządzenie NFZ dotyczące programów lekowych promujących stosowanie formy dożylnych trastuzumabu bez uwzględnienia postaci podskórnej?
Jest to dla nas niepokojący sygnał. Postanowiliśmy monitorować sytuację. Jeśli wyszły leki biopodobne o takiej samej skuteczności co trastuzumab w postaci podskórnej, to chciałabym zaznaczyć, iż są jeszcze aspekty, o które walczyliśmy od trzech lat w kampanii pt. Choroba? Pracuję z nią. Chodzi o poprawienie jakości w leczeniu chorych na raka piersi. Kobiety chciałyby normalnie żyć, pracować itp. Na ewentualną hospitalizację trzeba poświecić czas. Pacjentka zamiast pobytu w szpitalu wolałby np. pójść do pracy. Terapia podskórna trastuzumabem jest bardzo istotna da pacjentek. Niestety obawiamy się, że jej zabraknie. NFZ jako płatnik patrzy na koszty. Myśli o oszczędnym wydawaniu. Należałoby przyjrzeć się kosztom pośrednim. Te koszty są niejednokrotnie wyższe od kosztów bezpośrednich. Poza tym nowa lista refundacyjna zrównała ceny leków, czyli cena trastuzumabu orginalnego jest taka sama jak biopodobnego.
Czy obawia się Pani, że w przyszłości NFZ wyda podobne rozporządzenie w stosunku do innych leków?
Myślę, że może tak być. Grono firm traci patenty na innowacyjne, referencyjne, biologiczne leki. Mamy wprawdzie zaakceptowane leki biopodobne, ale lekarz nie może automatycznie zmieniać pacjentowi leku. Na pewno nie może tego zrobić bez zgody pacjenta i wskazań terapeutycznych. Terapia pacjenta powinna zostać zakończona lekiem, który był mu podany na początku leczenia.
Krystyna Wechmann zapowiedziała, że w tej sprawie w najbliższych dniach odbędzie się spotkanie z Rzecznikiem Praw Pacjenta. - Według mnie zaistniała sytuacja podlega pod tzw. wykluczenie społeczne. Jestem przekonana, że RPP uzna, iż zarządzenie NFZ ws. programów lekowych, które premiuje stosowanie formy dożylnej trastuzumabu bez uwzględnienia postaci podskórnej ogranicza prawa pacjenta - dodaje Krystyna Wechmann.