Jest Pani ekspertem kampanii pt. "Nie ból się. Bądź wolny od bólu". Prowadziła Pani konsultacje online z pacjentami. Proszę powiedzieć jakie problemy zgłaszali pacjenci?
Pacjenci oraz ich rodziny zgłaszali głównie problemy z niestosowaniem silnych leków dostosowanych do stopnia nasilenia bólu. Czyli, lekarze prowadzący zbyt długo prowadzili terapię słabszymi lekami np. NLPZ-tami czy paracetamolem, pomimo dużego nasilenia objawów bólowych. Problemy również dotyczyły tzw. trudnych sytuacji bólowych, gdzie pacjent nawet przy stosowaniu wysokich dawek opioidów nadal cierpiał z powodu bólu. Są to pacjenci, u których należałoby zastosować inne drogi podawania leków. W przypadku leków opioidowych będzie to na przykład droga okołordzeniowa, w pobliże rdzenia kręgowego. Ta droga pozwala znacznie zmniejszyć dawki leków opioidowych i opanować kryzys bólowy. Niestety, takie techniki mogą być wykonane tylko w specjalistycznych oddziałach leczenia bólu, a takich oddziałów nie mamy. Pacjenci mieli również problemy z uzyskaniem informacji na temat placówek, w których można leczyć ból przewlekły, czyli placówek opieki paliatywnej i poradni leczenia bólu. Pytania dotyczyły także obaw pacjentów i ich rodzin przed uzależnieniem oraz objawami niepożądanymi związanymi głównie z silnymi opioidami jak zaparcia, nudności i wymioty. Pacjenci, a zwłaszcza ich rodziny, skarżyli się na to, że pomimo stosowania leków, ból nie jest dostatecznie uśmierzany. Według mojej wiedzy, zadanych pacjentom pytań, najczęściej wiązało się to z sytuacją, w której nie stosowano leków adjuwantowych czyli przeciwdepresyjnych czy przeciwdrgawkowych nasilających po pierwsze działanie leków opioidowych, a po drugie uśmierzających ból neuropatyczny będący bardzo często elementem każdego bólu przewlekłego.
Mówi się często o opioidofobii wśród lekarzy. Z czego to się bierze i jaki ma wpływ na jakość życia pacjentów cierpiących z powodu bólu?
Opioidofobia bierze się przede wszystkim z braku wiedzy. Z niedostatecznej wiedzy na temat mechanizmów działania opioidów, na temat działań niepożądanych związanych ze stosowaniem silnych opioidów. Na studiach jesteśmy uczeni, że opioidy uzależniają, zresztą one tak są traktowane - jako przeciwbólowe leki uzależniające, co jest nie prawdą. Właśnie ten brak wiedzy na temat silnych leków opioidowych prowadzi u lekarzy do niechętnego ich stosowania u pacjentów. Oczywiście, rodziny też się tego obawiają. Bardzo często członkowie rodzin zadają pytanie: czy moja mama, tata, babcia itp. uzależnią się i staną się narkomanami? Opioidofobia panuje więc także wśród pacjentów i ich rodzin.
Jaki jest mechanizm działania opioidów? Z jednej strony jest obawa przed ich stosowaniem, z drugiej eksperci podkreślają, że to właściwie samo dobro.
Oczywiście, że dobro, jeżeli są one stosowane prawidłowo. Znając ich farmakologiczne właściwości jesteśmy w stanie uśmierzyć 90 proc. dolegliwości bólowych zarówno ostrych, jak i przewlekłych. Warunkiem jest znajomość działania tych leków, a działają głównie na centralny system nerwowy, na receptory opioidowe, które znajdują się w mózgu, w rdzeniu kręgowym, także na obwodzie. To są jedne z najsilniejszych leków przeciwbólowych na świecie, stosowane od tysięcy lat. Roztwory opium były stosowane jako jedne z pierwszych substancji przeciwbólowych już wiele tysięcy lat temu. Oczywiście opioid to lek o podwójnym obliczu, bo z jednej strony ma doskonałe działanie przeciwbólowe, ale z drugiej działa również na cały szereg innych ośrodków w mózgu. Czyli, poprawia nastrój – działa euforyzująco, działa na układ „kara-nagroda” dając to euforyzujące działanie jako nagrodę, ale też działa na cały przewód pokarmowy powodując zaparcia, nudności i wymioty. Ale umiejętne stosowanie leków opioidowych i profilaktyka pozwala zjawisko objawów niepożądanych zmniejszyć praktycznie do zera.