Jak powiedziała poseł Katarzyna Lubnauer z partii Nowoczesna, środowisko pacjentów zwraca uwagę na to, że wraz ze wzrostem kosztów związanych z wentylacją prowadzoną w domu, takich jak koszty prądu, otrzymywana przez nich pomoc często jest niewystarczająca.
– Wprowadzone obecnie rozwiązania sprawiają, że pewna pula kilowatogodzin jest sprzedawana po niższych cenach. W przypadku osób niepełnosprawnych pula ta jest trochę powiększona, ale w przypadku osób wentylowanych mechanicznie nadal nie spełnia to ich potrzeb. Apelują o to, by w ich przypadku ta pula była zdecydowanie wyższa. Boją się, że jeśli nie będzie ich stać na utrzymanie wentylacji mechanicznej w domu, będą trafiać do szpitala – zauważyła Katarzyna Lubnauer.
Profesor Paweł Śliwiński dodał, że rozmowy o tym, by refundować pacjentom koszty energii zużywanej do zasilania koncentratorów trwają już od ponad trzech dekad i póki co przełomu nie ma. Zmiany są jednak potrzebne. Wiceminister zdrowia Maciej Miłkowski jest jednak zdania, że tych kosztów nie można rozliczać w ramach świadczeń. Trwają natomiast prace nad zmianą koszyka świadczeń gwarantowanych
– Te koszty nie są kosztami systemu ochrony zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia nie może ich uwzględniać. Planowane jest, że na początku lutego dostaniemy materiał do tego, żeby zmienić koszyk świadczeń gwarantowanych. Zakres zmian jest szeroki, bo dotyczy zarówno podstawowej opieki zdrowotnej, jak i świadczeń długoterminowych, wentylacji mechanicznej czy ambulatoryjnej opieki specjalistycznej. Potrzebne są produkty rozliczeniowe kwalifikacji pacjenta, jak i jasne zasady monitorowania efektywności wykorzystywania świadczeń – podsumował Maciej Miłkowski.
Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji pracuje też nad modelem kompleksowej opieki nad pacjentami wentylowanymi mechanicznie. Chodzi m.in. o wypracowanie obiektywnych kryteriów kwalifikacji. Prof. Paweł Śliwiński zwrócił natomiast uwagę na to, że należy też zmienić zasady dotyczące koincydencji świadczeń. Obecnie często jest tak, że wycena współistniejących świadczeń się znosi.
– Dochodzi do takich patologii, że pacjent, który ma przewlekłą niewydolność oddychania i z założenia musi oddychać koncentratorem, ma również wskazania do respiratora, ale w aktualnym rozporządzeniu w wykazie aparatury nie ma koncentratora tlenu. W efekcie, pacjent z przewlekłą niewydolnością otrzymuje respirator, ale nie jest zaopatrywany przez dostawcę w koncentrator. Należy przeanalizować tego typu sytuacje i sprawić, by tego typu świadczenia mogły być sumowane. Nie powinno być tak, że jeden zespół dostarcza koncentrator, drugi respirator, a ktoś trzeci prowadzi rehabilitację. Te wszystkie świadczenia powinny być koordynowane przez jeden zespół – powiedział ekspert.
Poseł Katarzyna Lubnauer zwróciła również uwagę na to, że pacjenci borykają się z trudnościami w dostępie do lekarza specjalisty. Oczekiwanie na dostęp do świadczeń, między innymi związanych z kwalifikacją do wentylacji mechanicznej wynosi często nawet dwieście dni.