Nawet połowa chorych psychiczne przerywa leczenie już w pierwszym miesiącu po wypisie ze szpitala. Jakie leczenie warto zastosować u takiego pacjenta o tym z prof. Markiem Jaremą kierownikiem III Kliniki Psychiatrycznej Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie rozmawia Iwona Schymalla.
Panie Profesorze, jakie są tendencje światowe, jeśli chodzi o wykorzystanie leków długodziałających w leczeniu schizofrenii?
Leki długodziałające mają olbrzymią przewagę nad pozostałymi formami leczenia z tego względu, że one zapewniają stały poziom leku w organizmie. Jak wiemy jedną z najważniejszych rzeczy przy leczeniu długotrwałym - a psychozy głównie się leczy przez długi czas - jest to, żeby nie doszło do wahań poziomu leku, dlatego, że to nie sprzyja utrzymaniu emisji, a nawet można powiedzieć, że wzrasta ryzyko pogorszenia. Pacjenci czasem nie biorą leków, zapominają albo celowo nie biorą, bo robią sobie tak zwane wakacje lekowe. Więc żeby tego uniknąć stosuje się leki, gdzie ta sama substancja czynna jest podana w takiej formie w iniekcjach, że ona się wolno uwalnia w organizmie. I to zapewnia stały poziom leku w organizmie. Biorąc jeszcze pod uwagę fakt, że te leki podaje się raz na dwa, a nawet raz na cztery tygodnie, to jest wielka wygoda dla pacjenta, bo unika tej codziennej rutyny łykania tabletek.
Czyli leki te mają ogromny wpływ na jakość leczenia i jakość życia pacjenta, ale też wpływają na jakość życia rodziny.
Niewątpliwie - to jest cały szereg zalet, które te leki prezentują. Po pierwsze dobrą skuteczność, po drugie dość dobrą tolerancję, po trzecie unikanie rutyny przyjmowania codziennego leku. Wreszcie pewien komfort związany z tym, że pacjent był przywiązany do myśli, że musi codziennie wziąć lek, tylko może wykonywać swoje czynności zawodowe czy spełniać rolę społeczną. I w sumie okazuje się, że jeżeli przyjrzeć się dokładnie długoterminowym efektom leczenia, to te efekty są naprawdę dobre. My uważamy, że o wiele więcej pacjentów niż dotychczas, powinno korzystać z tej formy leczenia. Niestety są ograniczenia w dostępie do tych leków. Dlatego, że one są refundowane np. tylko i wyłącznie w schizofrenii, podczas gdy my wiemy, że czasami niektóre inne zaburzenia - takie jak zaburzenia schizoafektywne czy zaburzenia urojeniowe - wymagają właśnie takiego długiego leczenia przeciwpsychotycznego, ale restrykcje refundacyjne znacznie utrudniają leczenie.
A jak my Panie Profesorze wypadamy na tle innych krajów europejskich, jeśli chodzi o stosowanie tych leków?
No właśnie to jest bardzo ciekawe, dlatego że kraje europejskie takie jak Czechy, Węgry czy Słowacja mają takie regulacje prawne, które pozwalają na o wiele szersze stosowanie tych leków. Najlepszym przykładem są Węgry, dlatego, że tam leki o przedłużonym działaniu są stosowane bardzo szeroko. Oni mają najwięcej doświadczeń.