- Nie możemy poddawać się naciskom firm, które kierują się wyłącznie własnym interesem, a nie dobrem pacjenta. Jest taka prawna możliwość, a my jako organizacje pacjentów, będziemy nagłaśniali takie nietyczne działania - mówi Aleksandra Rudnicka, rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych.
Ministerstwo Zdrowia wyraziło zgodę się na refundację immunoterapii – leku niwolumab dla pacjentów z nowotworami głowy i szyi. Decyzję o udostępnieniu leku polskim pacjentom zablokował niemiecki producent leku dostępnego w ramach programu lekowego B.52 „Leczenie płaskonabłonkowego raka narządów głowy i szyi w skojarzeniu z radioterapią w miejscowo zaawansowanej chorobie”, do którego miałby zostać dołączony niwolumab.
Immunoterapia do tej pory dostępna była dla chorych z nowotworami głowy i szyi w ramach RDTL. Przez zawiłość tej procedury, pacjenci niejednokrotnie nie mogli skorzystać z terapii, mimo uzyskania indywidualanej zgody ministra zdrowia na zastosowanie tego leczenia. Wejście niwolumabu do programu lekowego dałoby szansę wielu pacjentom, którzy obecnie nie mają innej opcji terapeutycznej. W ocenie PKPO zachowanie firmy jest niezrozumiałe, jednakże firma nie odpowiada na pytania mediów i pacjentów, nie komentuje swojej decyzji.
Jak zauważa rzecznik Polskiej Koalicji Pacjentów Onkologicznych, Aleksandra Rudnicka - Możliwością wyjścia z tej patowej sytuacji jest dopisanie leku niwolumab w formie załącznika A do istniejącego programu lekowego, jak to miało miejsce w programie B.32 „Leczenie Choroby Leśniowskiego – Crohna”. Panie ministrze, czekamy na Pana decyzję! Nie możemy poddawać się naciskom firm, które kierują się wyłącznie własnym interesem, a nie dobrem pacjenta - apeluje rzecznik PKPO.
Źródło: PKPO