Promocja pseudonauki w placówkach publicznych
Dwa tygodnie temu lekarze z ORL zaapelowali do premiera Donalda Tuska, by podjął zdecydowane działania wobec rozwoju medycyny alternatywnej w Polsce. Jak podkreślają, problem staje się coraz poważniejszy: osoby bez wykształcenia medycznego i doświadczenia oferują terapie, które nie mają żadnego potwierdzenia naukowego.
– Podziemie uzdrowicieli już nie jest podziemiem. Naturopaci zyskują ogromną popularność w mediach społecznościowych, co jest kpiną z medycyny i zagrożeniem dla pacjentów – mówi Michał Bulsa.
Magazyny dostępne na półkach Poczty Polskiej promują naturalne terapie o wątpliwej skuteczności, a czasami wprost zniechęcają do konwencjonalnego leczenia. Rzecznik prasowy ORL potwierdził, że w placówkach pocztowych można znaleźć kilkanaście takich tytułów.
Szokujące „porady lecznicze”
Część z publikacji to magazyny o dietetyce i ziołolecznictwie, które mogłyby być niegroźne, gdyby nie namawiały do rezygnacji z medycyny opartej na dowodach. Inne jednak jawnie prezentują niebezpieczne „terapie”.
– W jednym z magazynów znalazłem „poradę”, że rak piersi można leczyć okładami z przetartej marchwi, która „wyciągnie” guz na zewnątrz. Rak płuc? Nalewka z suszonych liści rzepienia i korytnika. Takich przykładów jest mnóstwo – relacjonuje Michał Bulsa.
W innym piśmie orzechy włoskie uznano za najlepsze lekarstwo na cukrzycę, a cebulę zeszkloną na patelni przedstawiono jako cudowny środek na odleżyny. – To pseudonaukowe bzdury, które wprowadzają pacjentów w błąd i stanowią realne zagrożenie dla ich zdrowia – dodaje.
Na państwowym regale...
Bulsa podkreśla, że obecność takich treści na półkach państwowej instytucji jest niedopuszczalna. – W 2025 roku ludzie latają w kosmos, a Poczta Polska sprzedaje magazyny rodem ze średniowiecza. Brakuje tylko leczniczych amuletów i talizmanów – ironizuje.
Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie wystosowała już pisma do prezesa Poczty Polskiej oraz ministra Aktywów Państwowych, domagając się inwentaryzacji dostępnych w placówkach publikacji. Lekarze mają nadzieję, że interwencja przyniesie efekty, a sprzedaż treści pseudonaukowych zostanie zakazana w miejscach prowadzonych przez państwowe spółki.
Źródło: OIL w Szczecinie