Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

Polacy nie chcą szczepić się przeciwko grypie. Trzeba to rozwiązać prawnie

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 22 września 2016 08:39

Polacy nie chcą szczepić się przeciwko grypie. Trzeba to rozwiązać prawnie - Obrazek nagłówka
Co robić, żeby Polacy zaczęli się szczepić przeciwko grypie? O tym z prof. Lidią Brydak, dyrektor Krajowego Ośrodka do spraw Grypy rozmawia Alicja Dusza.

Pani Profesor, w związku z tym, że przypadki grypy odnotowujemy przez cały rok, można mówić, że grypa to już nie choroba sezonowa tylko całoroczna?

Grypa jest chorobą sezonową, ale nie roczną. Jeśli weźmiemy pod uwagę to, że sezon zaczyna się od 1 października, a kończy 30 września, to w sumie mamy 12 miesięcy, ale jestem przeciwnikiem mówienia o grypie całorocznej. Całe życie poświęciłam grypie i mogę powiedzieć, że jeszcze 29 sierpnia mieliśmy potwierdzony przypadek grypy. Ten sezon epidemiologicznym był od maja do końca sierpnia, kiedy potwierdziliśmy grypę w większości u dzieci, a nawet 21-dniowych niemowląt. Wniosek z tego taki, że matki tych dzieci, będąc w ciąży, nie zaszczepiły się. Nie zrobiły tego nawet jak powiły dzieci. A kobieta po urodzeniu dziecka powinna się zaszczepić ze względu na to, że z mlekiem matki spływają przeciwciała. Więc to, czy chcemy mieć dziecko zdrowe, zależy tylko od nas samych – rodziców.

Ale kobiety nie szczepią dzieci i jest problem.

Ustalmy jedno, dziecko 21-dniowe nie może być szczepione, ale matka mogła być zaszczepiona. Dzieci szczepimy od 6 miesiąca życia. Ale procent zaszczepionych u nas dzieci od 6 miesiąca do 4 roku życia wynosi raptem 4 procent. To karygodne. Może tylko kobiety które starały się długo o potomstwo (np. na in vitro), dbają o nie. Fakt ten mnie głęboko porusza.

W społeczeństwie jest wiele mitów na temat szczepień. Czasem autorytety medyczne mówią, że się nie szczepią.

Na pewno nie autorytety z nauk medycznych, tylko tacy, którzy nie mają wystarczającej i aktualnej wiedzy na temat tego jak kawałek wirusa (bo grypa jest kawałkiem wirusa) może nas zarazić. To nonszalancja. Wystarczy wziąć zalecenia światowych towarzystw, żeby to wiedzieć. Jeżeli ktoś nie chce po nie sięgać, to wystarczą publikacje Krajowego Ośrodka ds. Grypy, którego jestem od lat dyrektorem, w których piszę zrozumiałym dla szarego człowieka językiem.

Pani od lat walczy o to, by Polacy się szczepili. Co jeszcze można zrobić? Czy np. szczepionki powinny być obowiązkowe?

Po pierwsze powinny być ustalenia prawne, takie jakie istnieją w innych krajach. Na przykład w USA jeśli pracownik służby zdrowia nie zaszczepi się przeciw grypie, nie ma możliwości wejścia na oddział szpitalny, czyli nie może pracować. Trzeba pamiętać o fakcie, że jeśli pracownik służby zdrowia zostanie zakażony przez pacjenta to prócz tego, że sam choruje, to jeszcze zakaża innych. Takich przypadków jest sporo i dlatego muszą być one regulowane prawnie. W krajach zachodnich jeśli dziecko nie ma odpowiedniego kalendarza szczepień, obejmującego nie tylko grypę, nie będzie przyjęte do żłobka, przedszkola czy szkoły średniej. Na Wyspach Brytyjskich poza tym są zalecane szczepienia przeciw meningokokom dla osób dorosłych, ale bywają kraje gdzie szczepienie to jest obowiązkowe.

Tematy

Lidia Brydak / grypa

Podobne artykuły

Msolecka
Felieton Małgorzata Solecka

Szczepienia przeciw COVID-19. Jak żółw, ociężale…

28 października 2024
461201666_1182024096190288_8951197079723715059_n
1 października 2024
gr1
29 listopada 2023

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także