Autorzy raportu pt. „Młodzi Polacy w szponach mobbingu” przygotowali listę 19 sytuacji i problemów kojarzonych z mobbingiem. Polacy, będący w wieku 18-35 lat, mieli odpowiedzieć na pytanie, czy w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, podczas wykonywania pracy zawodowej, doświadczyli jednej ze wskazanych kwestii. 22,2 proc. badanych temu zaprzeczyło. Z kolei 8,1 proc. nie potrafiło się określić, a 6,1 proc. nie pamiętało, czy miało tego typu przeżycie. Takie wnioski płyną z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl, opartego na ogólnopolskim sondażu.
– Niepewność ankietowanych może sugerować, że problem mobbingu jest bardziej powszechny, niż wskazują odpowiedzi. Respondenci mogą unikać mówienia o swoich doświadczeniach z powodu braku świadomości lub nie dopuszczać do siebie myśli, że ten temat może ich bezpośrednio dotyczyć. Wyniki badania są niepokojące, gdyż świadczą o problemach z rozpoznawaniem mobbingu i o braku odpowiednich procedur wsparcia w firmach. Identyczne badanie z początku roku pokazało, że wśród dorosłych i aktywnych zawodowo Polaków wynik ten oscyluje w okolicach ponad 41 proc. Różnica jest więc znaczna – mówi psycholog Michał Murgrabia, jeden ze współautorów badania z platformy ePsycholodzy.pl.
53,1 proc. uczestników sondażu doświadczyło sytuacji lub problemów z ww. listy. Spośród nich ankietowani najczęściej wskazywali, że używano wobec nich krzyku, przekleństw i wyzwisk. Tak zadeklarowało 21,4 proc. respondentów. Według autorów raportu, ten wynik jest mocno alarmujący. Sugeruje, że w wielu miejscach pracy panuje toksyczna atmosfera, w której takie zachowania są akceptowane lub ignorowane.
– Wysoki odsetek badanych wskazuje na powszechność przemocy werbalnej w miejscach pracy. Jest ona jednym z najłatwiej rozpoznawalnych i najbardziej destrukcyjnych form mobbingu. Może prowadzić do długotrwałych problemów zdrowotnych ofiar, takich jak depresja czy wypalenie zawodowe – podkreśla ekspert z platformy ePsycholodzy.pl.
Z raportu wynika również, że więcej mężczyzn niż kobiet doświadczyło krzyku, przekleństw i wyzwisk – 24,7 proc. vs. 18,5 proc. Ponadto najczęściej o tym mówią osoby z miesięcznymi dochodami netto powyżej 9 tys. zł – 25 proc., a także z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym – 28,2 proc. Głównie dotyczy to mieszkańców miejscowości liczących od 20 tys. do 49 tys. ludności – 26,7 proc.
– Wyniki wskazują na potrzebę zindywidualizowanego podejścia do walki z mobbingiem, uwzględniając specyficzne potrzeby i uwarunkowania różnych grup pracowników, szczególnie tych najmłodszych. I tak np. wyższy odsetek mężczyzn doświadczających werbalnej agresji wynika z bardziej agresywnych norm komunikacyjnych w środowiskach zdominowanych przez mężczyzn. Z kolei osoby z ponadprzeciętnymi dochodami mogą być narażone na większą presję w miejscach pracy o wysokich wymaganiach. To może sprzyjać agresywnym zachowaniom – komentuje Michał Murgrabia.
Jak wykazał raport, 15,5 proc. badanych było w pracy obmawianych i rozsiewano na ich temat plotki. 14,9 proc. doświadczyło obrażania słownego (np. w postaci wulgarnych przezwisk lub innych upokarzających wyrażeń). 13,7 proc. respondentów miało przydzielane bezsensowne zadania. Z kolei 11,1 proc. uczestników sondażu było nękanych (np. przez telefon, e-mail, w trakcie pracy i po godzinach).
– Powyższe wyniki są niepokojące, ponieważ wskazują na powszechność różnych form mobbingu, co wymaga natychmiastowej interwencji i zmiany podejścia do zarządzania zespołami w wielu firmach. Obmawianie i rozsiewanie plotek oraz obrażanie słowne może doprowadzić do izolacji i marginalizacji ofiary. Przydzielanie bezsensownych zadań i nękanie to działania, które obniżają efektywność i morale pracowników, prowadząc do frustracji i wypalenia zawodowego, a także do destrukcyjnych skutków zarówno dla jednostki, jak i całej organizacji – wyjaśnia Michał Murgrabia.
Uwzględniając pozycje z ww. listy, najmniej wskazań dotyczyło przemocy i znęcania się fizycznego – 1,5 proc., a także działań o podłożu seksualnym, wykorzystywania lub otrzymywania propozycji seksualnych – 1,5 proc. Ponadto 2 proc. ankietowanych doświadczyło odbierania im zadań przekazanych wcześniej do realizacji. Z kolei 3 proc. było ofiarami celowych działań, służących wyrządzaniu szkód psychicznych w miejscu pracy lub zamieszkania. Do tego na 3 proc. respondentów wymuszano wykonywanie zadań naruszających ich godność osobistą.
– Niski odsetek przypadków przemocy fizycznej i działań o podłożu seksualnym świadczy o tym, że skrajnie nieakceptowalne zachowania są relatywnie rzadkie. Może to wynikać z większej świadomości społecznej dotyczącej tych form przemocy, a także z surowych konsekwencji prawnych, jakie ze sobą niosą. Niemniej jednak nawet niewielki odsetek przypadków tych poważnych naruszeń jest również niepokojący, ponieważ wskazuje, że istnieją jednostki, które wymagają natychmiastowego wsparcia oraz interwencji – podsumowuje współautor raportu.
Źródło: informacja prasowa