Ustawa nie zagraża szpitalom, tylko zapewnia bezpieczeństwo szpitalom, tym prawdziwym. Nie jest istotne, czy są publiczne, czy prywatne. Chodzi o szpitale prawdziwe. W polskim systemie, w polskich rejestrach szpitali mamy prawie 1100 szpitali, ale są wśród nich szpitale, które mają pięć łóżek, dwa łóżka albo nawet jedno łóżko. Jeżeli ktoś uważa te jednostki za jeden szpital i porównuje z tymi, które mają ponad 1000 łóżek, to po prostu trzeba miarkować słowa, mówiąc o tych liczbach jakoby znikających szpitali. Na pewno te szpitale, które stanowią o bezpieczeństwie polskich pacjentów, mogą czuć się bezpiecznie.
Powszechne jest oczekiwanie, że służbie zdrowia w Polsce potrzeba więcej środków, ja je również podzielam, natomiast należy także zauważyć, że te istniejące trzeba wydawać racjonalnie. Nigdy nie będziemy mieli takiego komfortu, żeby pieniędzy w systemie służby zdrowia było dość. Zawsze trzeba będzie ważyć ich mądre wydawanie, a jednym z efektów tego nierozsądnego, nieroztropnego rozdzielania środków, które narodziło się w ciągu ostatnich lat, jest ogromne rozproszenie tych środków i kontraktów. I temu ta ustawa ma zapobiec.
I wreszcie pacjenci. Oni również mogą czuć się bezpieczni, bo przecież robimy to dla nich, dla nikogo innego. Liczba tych, którzy jakoby nie zgadzają się z projektem, która była wymieniana przez co najmniej kilku posłów opozycji, nie koresponduje z tym, co robimy. Robimy to po prostu po to, żeby pacjenci nie musieli w nieprzyjaznym gąszczu skomplikowanego i niedostępnego systemu poszukiwać swojej szansy. Oni muszą w ramach publicznego systemu służby zdrowia trafić tam, gdzie leczenie jest dla nich zorganizowane.
W ustawie napisane jest expressis verbis, że ryczałt jest uzależniony od aktywności szpitala. Nie ma co do tego żadnych wątpliwości, że szpital, który nie wykona założonych świadczeń, w następnym okresie rozliczeniowym dostanie mniejszy ryczałt. Ten, który wykona ich więcej, dostanie większy. Jednocześnie ryczałtowi będzie towarzyszyć finansowanie niektórych świadczeń – całej długiej listy, która jeszcze jest w opracowaniu, bo jest przedmiotem rozporządzenia – które będą oddzielnie finansowane. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że w niektórych – w zależności od rodzaju szpitala – szpitalach nawet więcej niż połowa świadczeń finansowana będzie na zasadach dotychczasowych, czyli za sztukę wykonanego świadczenia.
Refleksja na temat nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej, która będzie koło izby przyjęć albo szpitalnego oddziału ratunkowego, jest przyjmowana jednoznacznie pozytywnie przez większość tych, którzy mają doświadczenie dotyczące szpitalnego oddziału ratunkowego i wielogodzinnych oczekiwań w jego kolejce, gdzie mieszają się pacjenci ciężko chorzy z tymi, którzy po prostu nie zdążyli przyjść do podstawowej opieki zdrowotnej. To rozwiązanie z całą pewnością przyczyni się do dobra chorych, zwłaszcza tych najciężej chorych.
źródło: sejm.gov.pl