Jakie są najnowsze zalecenia leczenia SM?
Generalnie powinno się rozpocząć leczenie choroby tak wcześnie jak jest to możliwe, tuż po postawieniu diagnozy. I monitorować reakcję chorych na leczenie - czy pacjent odpowiada na leczenie i reaguje w odpowiedni sposób, czy też nie. Jeśli nie reaguje, to trzeba adaptować i zmieniać terapie w zależności od potrzeby. Także ważna jest ciągła ocena pacjenta i monitorowanie, szczególnie pod kątem wystąpienia możliwych objawów niepożądanych i radzenie sobie z nimi.
Jak SM skraca życie, jeżeli terapia nie zostanie wdrożona w odpowiednim czasie?
Wiemy z dużych, wieloośrodkowych badań o naturalnym przebiegu tej choroby. U 50 proc. osób nieleczonych w przeciągu 10-15 lat rozwoju choroby dojdzie do ciężkiego inwalidztwa wymagającego np. poruszania się na wózku inwalidzkim, co znacząco obniża jakość życia pacjentów. Oczywiście choroba wpływa także znacząco na ograniczenie ich aktywności zawodowej, ludzie po prostu tracą pracę. Spada znacząco jakość życia rodzinnego, rozpadają się małżeństwa, rodziny. Dużo jest prywatnych problemów i tragedii. W momencie, w którym rozwinie się zaawansowany poziom niepełnosprawności, dochodzą również powikłania związane już z niepełnosprawnością i unieruchomieniem, takie jak zatory, powikłania zakrzepowo-zatorowe, zapalenia płuc czy infekcje układu moczowego. I z powodu tych wtórnych powikłań pacjenci bardzo często umierają.
Jak wygląda leczenie SM w Niemczech i dlaczego można powiedzieć, że jest tam terapia kompleksowa?
Nazywamy to podejściem kompleksowym, ponieważ do leczenia zaangażowany jest ogromny zespół wielospecjalistyczny i w ten sposób prowadzona jest terapia. Stosowane są leki, które uderzają w przyczynę choroby i patofizjologię jak również leki, które zwalczają niekorzystne następstwa choroby czyli objawy: fizjoterapia, ergoterapia, terapia zawodowa, opieka psychologiczna. I w tej chwili ponad 70 proc. pacjentów ze stwardnieniem rozsianym w Niemczech jest objętych taką wielospecjalistyczną opieką. Dziś stosuje się wiele markerów, które wyznaczają sukces terapii, oceniają jej wpływ. Generalnie chodzi o to, kiedy i jaki lek należy zastosować. W mało której dziedzinie neurologii postęp w klinicznych programach i opracowywanie nowych schematów leczenia, nowych leków, jest tak ogromny jak właśnie w stwardnieniu rozsianym. Także problem polega w tej chwili na tym, kiedy i jaki lek u danego pacjenta zastosować, jakie są markery prognostyczne, markery odpowiedzi na leczenie monitorowania objawów niepożądanych. Ta choroba przebiega z etapami aktywności mniejszej i większej. Wtedy nawet u tego samego pacjenta należy to leczenie monitorować. Jednak większość lekarzy w Niemczech w tej chwili stoi na stanowisku, że należy tę chorobę leczyć jak najwcześniej i jak najsilniejszymi lekami, aby najszybciej ograniczyć możliwość progresji.
Co daje to, że w Niemczech jest tak szeroki wachlarz możliwości terapeutycznych, dostęp do wszystkich leków? Czy dzięki temu można powiedzieć, że ta terapia jest "skrojona na miarę" – personalizowana?
Uważam osobiście, że w tej chwili każdy mieszkaniec UE powinien mieć równy dostęp do wszystkich możliwych rodzajów terapii, wszystkich najnowocześniejszych leków, tak abyśmy mogli uzyskać właśnie tę medycynę spersonalizowaną, zindywidualizowaną, skrojoną jakby na miarę danego pacjenta. Oczywiście poszukujemy nadal biomarkerów, które precyzyjnie wyznaczą nam podgrupy pacjentów mogących najwięcej skorzystać na danych sposobach leczenia i oceniać, monitorować przebieg tego leczenia. Także w tej chwili wyniki rezonansu magnetycznego i parametry kliniczne wyznaczają nam właśnie tę personalizację leczenia.