Coraz częściej mówi się, że depresja jest powszechną chorobą psychiczną wśród Polaków. Jak wielu Polaków choruje na depresję?
Informacje są zróżnicowane, bo z jednej strony myślimy o dużej depresji czyli chorobie dotykającej stosunkowo niewiele osób, ale jest rzeczywiście poważną i wymagającą hospitalizacji oraz leczenia bezpośredniego u specjalistów, psychiatrów, i to jest w granicach koło 1 procenta. Drugi obszar, to zaburzenia depresyjne, szeroko rozumiane, które wcześniej nawet nie były identyfikowane jako depresja, tylko po prostu jako złe samopoczucie, obniżony nastrój, nie zawsze identyfikowany przez osobę go doświadczającą jako chorobę, coś co jest wynikiem nie tylko zbiegu okoliczności oraz niekorzystnych zdarzeń dnia, ale stan długotrwały, utrzymujący się przez tygodnie i miesiące, który obniża produktywność i czerpania radości codziennych. Jako to, co niszczy podstawowe cechy egzystencji, które powodują, że człowiek może spełniać się w różnych rolach, ale przede wszystkim w rolach opiekuńczych, rodzinnych, budowaniu relacji z bliskimi, rodziną itd. Konsekwencje tego są daleko idące, bo z jednej strony świadomość społeczna zmienia się na tyle, że łatwo mówić o depresji i złe samopoczucie osoba określa, mówi o nim jako o depresji. O depresji mówią celebryci czy sportowcy, bez wstydu mówią o swojej depresji ludzie z pierwszych stron gazet. Wtedy łatwiej się nam przyznać, że my też możemy mieć depresję. Ale, wcale za tym wszystkim nie idzie leczenie. Często leczenie jest gdzieś daleko. Niektórzy z tego powodu nie chcą pójść do lekarza po tabletki, częściej osoby sięgają po alkohol. Część się wycofuje w zacisze domowe oraz z aktywnego życia przynoszącego pozytywne rezultaty zawodowe i społeczne. W związku z tym śpi dłużej, praca jego jest nieefektywna. Duża grupa z tych osób staje się absencyjna czyli nie chodzi do pracy, bierze L4. Mówi się ostatnio, ile budżet państwa przeznacza na zwolnienia lekarskie orzekając niezdolność do pracy, gdzie przyczyną jest depresja. I często te zwolnienia wydają nie lekarze psychiatrzy tylko rodzinni. Gdybyśmy na rozpowszechnienie depresji popatrzyli od strony innej tj. liczby sprzedawanych leków przeciwdepresyjnych, to tu też zauważamy znaczący wzrost. Obecnie liczba ta przekracza 13 milionów. Gdybyśmy przyjęli, że opakowanie leku antydepresyjnego wystarcza na miesiąc leczenia, to milion trzysta tysięcy osób codziennie przyjmuje lek antydepresyjny w Polsce. Możemy, zakładając, że część się nie leczy, określić, że populacja Polaków cierpiących na depresję wynosi między półtora a trzy miliony osób. Czyli jest to problem.
Często depresja kończy się tragicznie. Jak w porównaniu z innymi krajami wyglądają w Polsce statystyki dotyczące samobójstw?
Polska wśród krajów europejskich mieści się w pierwszej dziesiątce krajów gdzie jest najwięcej samobójstw. My w tej chwili przyjmujemy, że samobójstw w Polsce jest na poziomie 6-6,5 tysiąca w skali roku, co jest znaczącą liczbą bezwzględną na podstawie raportów policyjnych. Ale przecież one nie obejmują zgonów będących skutkiem powolnego zadawania sobie śmierci jak alkoholizm, podawania sobie leków długo działających, które są efektem wyraźnie destrukcyjnego własnego, samowolnego działania. I tę liczbę można swobodnie podwoić. Ale, patrząc na ten wskaźnik 6,5 tysiąca samobójstw na rok, wynika że jest on bardzo poważny.
Czy można wyleczyć depresję?
Można. Depresja jest chorobą wyleczalną. Jest też chorobą nawracającą i uporczywą. Ale, nie podjęcie leczenia powoduje, że tracimy nadzieję. W jaki sposób wyleczyć depresję? Ktoś kiedyś powiedział, że depresji nie ma, że wymyśliły ją firmy farmaceutyczne, po to by napędzać sprzedaż leków. To nieprawda. Świadczy o tym wzrost na całym świecie zachorowań na depresję, co jest wynikiem szeregu czynników złożonych takich jak osamotnienie, tempo życia, globalizacja, problemy ekonomiczne, którym człowiek niezależnie od kraju w którym żyje, nie może sprostać, oraz oczekiwania jakie to życie stawia jednostce, a którym nie może sprostać. Gdy się tego nie przerwie, to wówczas nie ma możliwości znaleźć cudownej tabletki, która wszystko wyleczy. Leczenie depresji jest złożone i kompleksowe. Z jednej strony edukacja, z drugiej otworzenie tych obszarów, które będą zabezpieczały nas przed trudnościami generującymi powstawanie zaburzeń depresyjnych. W związku z tym, nie możemy być samotni w tym wszystkim. Po drugie musimy mieć wsparcie. Po trzecie musimy budować takie relacje z innymi, które uniemożliwią przyjęcie tego depresyjnego stylu myślenia i życia. Musimy myśleć proporcjonalnie o aktywności i stawianych sobie wymaganiach oraz zadaniach, ale także o konieczności regeneracji i poświęcaniu czasu na sen, odpoczynek, budowaniu pozytywnych relacji. Musimy zrównoważyć napięcia ekonomiczne i zawodowe, bo nikt z nas ich nie zdejmie, bo świat biegnie do przodu. Nikt z nas nie jest maszyną.
23 lutego w Ogólnopolski Dzień Walki z Depresją po raz 11 startuje ogólnopolskiej kampanii społeczno-edukacyjnej Forum Przeciw Depresji, która wzorem lat ubiegłych, również w tym roku będzie poświęcona konkretnym działaniom ukierunkowanym na pacjenta oraz najbliższych osoby chorej na depresję.