Mówi się, że cukrzyca nie boli. Bolą jej powikłania. Z jakimi powikłaniami musi liczyć się senior, który zaniedba tę chorobę?
Z pełnym kompletem powikłań. Sednem cukrzycy jest to, że duża ilość glukozy we krwi uszkadza naczynia krwionośne i obwodowy układ nerwowy. Glukoza bez ograniczeń wchodzi do komórek, które wyściełają wnętrza naczyń. Czyli wchodzi do komórek nerwowych, które po prostu „głupieją” i przestają prawidłowo funkcjonować. Stąd mamy w cukrzycy uniwersalność, cały wachlarz objawów, bo układ nerwowy mamy wszędzie i układ krwionośny też mamy wszędzie. Narządem, który z jakiegoś tajemniczego powodu jest oszczędzany w cukrzycy są płuca.
Najbardziej spektakularnym, bo mogącym zakończyć życie pacjenta problemem są: zawał serca, choroba wieńcowa i udar mózgu, czyli choroba naczyniowa mózgu. To też niedokrwienie kończyn dolnych. W kończynach dolnych najbardziej widzimy skutki uszkodzenia układu nerwowego. Jest to pierwszym i nawet dosyć wczesnym objawem źle wyrównanej cukrzycy. Dochodzi do zaburzenia nerwów obwodowych, które polega na tym, że przestają one działać w zakresie czucia. Pacjent rusza nogą, ale przestaje czuć to, co powinien. Doznaje więc mikrourazów, skaleczeń, robią się pęcherze, modzele. W ogromnej mierze dotyczy to mężczyzn. Kobiety dbają o stopy dużo bardziej. Panowie przychodzą do nas, jak jest już rozkwitłe zakażenie, noga boli i leje się ropa. Czasem pojawia się gorączka. Ból jest w pewnym sensie błogosławieństwem, bo to sygnał, że dzieje się coś złego. W cukrzycy tego bólu nie ma, właśnie dlatego, że uszkadzany jest obwodowy układ nerwowy. Oprócz mózgu, uszkodzeniu ulegają kończyny, serce i w końcu nerki. Kiedy przestają filtrować krew tak jak powinny, to pojawiają się zmiany w naczyniach na dnie oka i może dojść do uszkodzenia narządu wzroku. Jak ktoś, mając już rozpoznaną cukrzycę, będzie ją lekceważył i nie będzie jej dobrze leczył, to pojawienie się tych powikłań jest kwestią kilku lat.. Co więcej, jeśli ktoś już zmaga się na przykład z miażdżycą, to cukrzyca te wszystkie procesy przyspiesza. Wiek senioralny jest o tyle szczególny, że organizm w miarę upływu lat zawsze gorzej funkcjonuje, a cukrzyca te procesy, które mają miejsce w starzeniu, jeszcze przyspiesza. W wieloletniej cukrzycy naczynia krwionośne są 10-15 lat starsze, niż u rówieśników bez cukrzycy. Można więc powiedzieć, że pacjent z cukrzycą starzeje się dwa razy szybciej, o ile źle się leczy. Jeśli jest dobrze prowadzony, przyjmuje leki i jego stężenia cukru niewiele odbiegają od normy, to ryzyka rozwoju powikłań nie ma, albo jest minimalne.