Medexpress: Czym są gospodarstwa opiekuńcze?
R.K.: Gospodarstwa opiekuńcze to nowa inicjatywa. Są to czynne gospodarstwa rolne, w których odbywa się produkcja rolnicza, ale które podjęły dodatkowe wyzwanie opieki nad osobami niesamodzielnymi, starszymi, niepełnosprawnymi, w tym także osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Co istotne, ci podopieczni są z okolicy, nie przewozimy ich dziesiątki kilometrów, ale są one z najbliższego otoczenia. Ważne, by sobie uświadomić to, że osoby potrzebujące wsparcia dziennego są wszędzie, nie tylko w dużych aglomeracjach. Kiedyś, na wsi, tego typu problemy były rozwiązywane poprzez model rodziny wielopokoleniowej, gdzie młodsze pokolenie zajmowało się starszym. Dzisiaj większość młodych ludzi wyjeżdża do dużych miast albo za granicę, stąd mamy na wsi mnóstwo samotnych osób starszych, z każdym dniem coraz mniej samodzielnych. I tym próbujemy się zająć.
Medexpress: Jaka jest rola gospodarstw opiekuńczych?
R.K.: W naszym żargonie nazywamy je czasem „przedszkolami dla starszaków”. Czyli, w sytuacji kiedy widzimy, że naszych rodziców, teściów nie możemy już zostawić samych, kiedy wyjeżdżamy do pracy, bo np. mają początek demencji, wtedy rozwiązujemy to nie na zasadzie zawiezienia do szpitala, tylko do ciepłego miejsca, do gospodarstwa rolnego, gdzie odbywa się „zielona opieka”, gdzie są zwierzęta i 5, maksymalnie 8 osób z podobnymi problemami (bo chcemy charakter rodzinny) i wszyscy spędzają ze sobą czas. To jest kluczowe. Opiekun pełni funkcję osoby wspierającej. To przeważnie żony naszych rolników. Taki opiekun musi ukończyć kurs opiekuna osoby starszej i niepełnosprawnej (180-200 godzin). Ale najważniejsza jest tu relacja, „leczenie z samotności”, albo opóźniamy moment trudnego i samotnego przebywania w domach.
Medexpress: Jaka jest rola środków unijnych w organizacji gospodarstw opiekuńczych?
R.K.: Bez z Europejskiego Funduszu Społecznego tych gospodarstw po prostu by nie było. Nawet wcześniej, kiedy rozmawialiśmy o pomyśle, wiele osób mówiło, że jest ciekawy, ale dopiero teraz mamy 250 osób, które już uczestniczyły, albo nadal uczestniczą w tej opiece, i 30 gospodarstw opiekuńczych, dopiero teraz ludzie widzą, że to działa, jest pomocne, i może warto to powielić w innych miejscach w Polsce. I tworzy się taki pomysł, inicjatywa pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi a Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej – utworzenia kilkuset takich gospodarstw w Polsce.
Medexpress: Czego gospodarstwa opiekuńcze potrzebują pod względem legislacyjnym?
R.K.: To dobre pytanie. Dziękuję za nie. Jako ośrodek doradztwa rolniczego realizujemy ten projekt, bo są na to środki unijne. Można by to robić inaczej, natomiast trzeba by wpisać status gospodarstwa opiekuńczego do ustawy o pomocy społecznej, gdzie jedną z jej form mogłyby być gospodarstwa opiekuńcze. Oczywiście za tym powinny pójść rozporządzenia, które wpiszą to w odpowiednie ramy, czyli co to znaczy, kto może nadawać, kto nadzorować i kontrolować takie gospodarstwa, jakie uprawnienia trzeba mieć itd. Ale na początek jest potrzebny niewielki zapis w ustawie o pomocy społecznej. Rozmawiamy o tym zarówno z Regionalnym Ośrodkiem Polityki Społecznej w naszym regionie kujawsko-pomorskim, jak i z urzędem wojewódzkim, z wydziałem pomocy społecznej oraz z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi a Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.