Szacuje się, że na zapalenia zatok przynosowych z polipami nosa choruje nawet 4 proc. społeczeństwa. Jaka jest zatem nasza świadomość tej choroby? Czy pacjenci są szybko diagnozowani i co jest przyczyną powstawania polipów?
Szacujemy, że około 14-16 tys. osób fizycznie to są ci pacjenci, którzy cierpią na ciężką postać przewlekłego zapalenia zatok z polipami nosa. To grupa, która najbardziej potrzebuje pilnej uwagi i najciężej znosi objawy. Z badań, które przeprowadziliśmy, wynika jednoznacznie, że wiedza na temat tej choroby jest marna. Próbujemy naprawić to poprzez różnego rodzaju inicjatywy edukacyjne czy kampanie społeczne. Wynika to też z tego, że mamy bardzo dużą grupę pacjentów, która wykazuje ewidentne objawy tej jednostki chorobowej, ale nie ma świadomości, że choruje na zapalenie zatok przynosowych z polipami nosa. Dzieje się tak, bo objawy są charakterystyczne również dla wielu innych chorób alergicznych czy zakażeń wirusowych. To często objawy podstawowe, takie jak zatkany nos, rozdzierający ból głowy w okolicach twarzoczaski. Tłumaczone to jest najczęściej alergią. Ścieżka pacjenta jest taka, że w pierwszej kolejności trafia do podstawowej opieki zdrowotnej. Pierwsza diagnoza pojawia się najczęściej po około 5-6 latach od wystąpienia pierwszych objawów. To bardzo późno, bo dopiero zdiagnozowani pacjenci trafiają do specjalistów alergologów i laryngologów.
A jak ta choroba wpływa na życie pacjentów?
Wróćmy na chwilę do kwestii przyczyn tej choroby. Według najnowszych badań okazuje się, że mamy cały szereg różnego rodzaju chorób, które mają wspólny mianownik w postaci podłoża zapalnego. Chodzi o zapalenie typu 2. Wiemy, że to jest ono charakterystyczne dla zapalenia skóry czy astmy oskrzelowej Jak można się więc domyślać, pacjenci z polipami nosa bardzo często też cierpią przy okazji na inne choroby o tym samym podłożu. Jaskrawym przykładem jest astma. Okazuje się, że 50 proc. pacjentów z polipami nosa choruje również na astmę. Okazuje się też, że 17 proc. pacjentów z atopowym zapaleniem skóry przy okazji też cierpi na polipy nosa.
Sam fakt, że jest to choroba przewlekła i ma charakter nawrotowy, przy czym u pacjentów z ciężką postacią objawy są cały czas, sprawia, że komfort życia jest bardzo niski. Pacjenci z polipami żyją w podobnej jakości życia, jak na przykład pacjenci z chorobą Parkinsona. Robiliśmy badanie, w ramach którego pytaliśmy, jak bardzo choroba wpływa na codzienne funkcjonowanie ankietowanych, na ich aktywność społeczną i fizyczną oraz zawodową. Ponad 70 proc. pacjentów zadeklarowało, że ten wpływ jest duży albo bardzo duży.