[caption id="attachment_53018" align="alignnone" width="620"] Fot. Thinkstock / Getty Images[/caption]
O problemach w leczeniu nadciśnienia u seniorów mówi dr n. med. Agata Kusz-Rynkun z Kliniki Medycyny Rodzinnej, Chorób Wewnętrznych i Chorób Metabolicznych Kości z Pododdziałem Geriatrycznym CMKP w Warszawie.
Do jakich zmian dochodzi w układzie krążenia u osób, które skończyły 6o. rok życia?
Są to zmiany postępujące z wiekiem, dotyczące gównie naczyń dużych i małych. Najważniejsze zmiany, jeśli chodzi o układ krążenia, zachodzą w aorcie. Pod wpływem wieku przestaje być elastyczna i staje się bardziej sztywnym naczyniem. Aorta u osób starszych, po 65. roku życia, nie jest już tak wydolna jak u młodych ludzi. To prowadzi do skutków zdrowotnych. Najczęstszym z nich to właśnie nadciśnienie tętnicze, a zwłaszcza jego odmiana – izolowane nadciśnienie skurczowe. Polega ona na tym, że główne naczynie - aorta ma sztywne ściany i nie odkształca się pod wpływem fali i ciśnienia krwi płynącego z serca, tylko stanowi jakby dodatkowe wzmocnienie dla tej fali. W związku z tym krew przewodzona na obwód dopływa do drobnych naczyń pod znacznie wyższym ciśnieniem niż powinna. To daje efekt podwyższonych wartości ciśnienia skurczowego. To nadciśnienie jest głównie odpowiedzialne za powikłania narządowe oraz za zdecydowanie wyższe ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych.
Na czym polega specyfika nadciśnienia u osób po 60. roku życia?
Polega na tym, że właśnie ten rodzaj występuje najczęściej. Po drugie, u tych osób często też są zmiany wagi i zaburzenia gospodarki węglowodanowej, tłuszczowej, które też predysponują do wystąpienia nadciśnienia oraz do zaburzenia funkcji nerek. Często są to osoby mające problem tzw. nadciśnienia objętościowego. Dodatkowo zmieniają się też naczynia obwodowe, nie tylko duże, ale też małe, zwiększając opór obwodowy. Wszystkie te zmiany prowadzą do zmiany nadciśnienia i skutkują jego zmianami trwającymi przez wiele lat. Mam tu na myśli głównie: udary mózgowe, niewydolność serca i nerek. To w konsekwencji powoduje, że ta grupa wiekowa ma wyższe ryzyko śmierci.
Na jakie trudności trafiają lekarze, lecząc osoby starsze?
Te trudności są różnorakie. Zaczynając od tego, że grupa ta z powodu wieku ma szereg różnych chorób i one ze sobą interferują, w związku z tym seniorzy przyjmują bardzo dużo leków. To jedna strona medalu. Druga strona to są często niedostatecznie dopasowane standardy leczenia tych osób. Wielu lekarzom wydaje się, że osoby starsze można leczyć troszkę mniej rygorystycznie. Tymczasem, jest to grupa, u której występują zaburzenia funkcji poznawczych (otępienie, depresja) i to sprawia, że współpraca z takimi pacjentami jest trudna. My lekarze nie zawsze też swoje zalecenia przekazujemy w sposób wyraźny i jasny. Dodatkowo pacjenci ci modyfikują nierzadko nasze zalecenia i przy dużej liczbie leków próbują wpłynąć na ich liczbę. W związku z tym niektórych leków nie biorą, albo biorą w nieodpowiednich dawkach.
Albo zapominają je wziąć?
Tak. Badania pokazują, że ok. 10 proc. pacjentów codziennie zapomina przyjąć swoje leki. To dosyć duża grupa.
W jaki sposób można poprawić skuteczność leczenia w tej grupie?
Po pierwsze, ograniczać liczbę tabletek i wprowadzać leki złożone, które, jak wynika z obserwacji, poprawiają właśnie tę jakość naszej (lekarz-pacjent) współpracy oraz przestrzeganie zaleceń lekarskich. Na obecnym etapie mamy tabletki składające się z trzech preparatów - zamiast trzech tabletek pacjent przyjmuje jedną. Może ją przyjąć raz dziennie, najlepiej w godzinach rannych, kiedy ludzie starsi są bardziej aktywni. Pacjent jeśli będzie miał jedną tabletkę, chętniej ją przyjmie i będzie chciał przestrzegać zaleceń w dłuższym okresie czasu.
Prócz tego należy zachęcać pacjentów do zmiany trybu życia, do aktywności fizycznej, zdrowej diety i nie używania używek oraz do leczenia chorób współistniejących. Nawet codzienny spacer to bardzo dużo. Zachęcamy do zmiany diety, by pacjenci nie stosowali dużo soli, byli aktywni intelektualnie i np. brali udział w zajęciach Uniwersytetów Trzeciego Wieku.