- Jeśli chodzi o wyroby medyczne, które są dostępne w ambulatoryjnej opiece medycznej, mamy pomysł, nie mogę go jeszcze zdradzić, bo trwają prace koncepcyjne, a za chwilę zaczną się pracę nad projektem ustawy. Pomysł jest bardzo dobry, bo nie będziemy przepłacać ani za pieluchomajtki, ani za soczewki, więc może okazać się, że to współpłacenie do bardzo wielu wyrobów medycznych nie będzie konieczne. Sprawiedliwym rozwiązaniem wg wiceministra Łandy byłaby refundacja, jaką przewiduje NFZ do pewnej kwoty, natomiast nadwyżkę pacjent musiałby ponosić sam. - Jeżeli mamy koszyk i będą w nim zgrupowane soczewki zwykłe, w oddzielnej grupie będą określone soczewki multifokalne, które dodatkowo korygują astygmatyzm, ale też pojawią się jakieś nowe soczewki, które nie wejdą do koszyka, to jeżeli ktoś chce, to proszę bardzo - może sobie kupić soczewkę – powiedział wiceminister.
Dziś na rynku ubezpieczeń zdrowotnych funkcjonują ubezpieczenia suplementarne. Ten system, zdaniem Łandy, to właśnie dzielenie pacjentów na biednych i bogatych. - Natomiast nie mamy w Polsce ubezpieczeń komplementarnych, które zapewniają dostęp do tych świadczeń, które nie weszły do koszyka. – powiedział wiceminister.
Zaznaczył jednak, że dyskusję polityczną i społeczną można rozpocząć dopiero wtedy, jak będzie zrobiony porządek z koszykiem. Podkreślił, że to nie muszą być ubezpieczenia komercyjne. Państwo może mieć na nie monopol - To może być publicznie zorganizowany podmiot, nawet może być monopol państwowy w tym zakresie.
Przypomnijmy jakie emocje wzbudzały ubezpieczenia dodatkowe, kiedy ministrem zdrowia był Bartosz Arłukowicz:
- Prezes składa wniosek o wotum nieufności. Tłumaczy, że potrzebna jest debata o dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeniach zdrowotnych. Przypominam, że taka debata toczy się od 20 lat. Każda ekipa rządząca przedstawia pomysł wprowadzenia polis zdrowotnych. Tylko że my chcemy wprowadzić ten pomysł w życie, dlatego debata w tej sprawie toczy się w Sejmie od wielu miesięcy – mówił na konferencji Bartosz Arłukowicz.
Zarzucił Kaczyńskiemu hipokryzję, przypominając, że PiS w swoim programie także proponował dodatkowe ubezpieczenia. Jak dodawał minister zdrowia, również premier techniczny przedstawiony przez PiS Piotr Gliński chciał wprowadzić dodatkowe dobrowolne ubezpieczenia zdrowotne. – To jest program PiS-owski, promowany przez kandydata PiS-u na premiera – Piotra Glińskiego. Dlatego ja składam techniczny wniosek nieufności wobec premiera Glińskiego – mówił ironicznie Arłukowicz.
Minister zdrowia tłumaczył, że prace nad dodatkowymi polisami trwają tak długo, bo resort chce wypracować model bezpieczny dla pacjentów. – Nie dopuszczę, żeby ten projekt stygmatyzował kogokolwiek i nigdy nie dopuszczę, żeby przez polisy zdrowotne pacjenci mieli utrudniony dostęp do lekarza – tłumaczył szef resortu zdrowia.
Źródło: Radio Tok Fm / Medexpress.pl
