Dziś toksynę botulinową, zwaną potocznie jadem kiełbasianym, kojarzymy prawie wyłącznie ze zmarszczkami, choć jeszcze nie tak dawno gospodyniom domowym kojarzyła się z konserwami i przetworami. PZH uczula, że nazwa „jad kiełbasiany” może wprowadzać w błąd, gdyż sugeruje, że przyczyną groźnego, czasem śmiertelnego zatrucia są wyłącznie wędliny i mięso podczas, gdy do zatruć dochodzić może również w wyniku spożycia konserwowanych warzyw, ryb a nawet grzybów i owoców.
Toksyna botulinowa to jedna z najsilniejszych neurotoksyn uniemożliwiających prawidłowe działanie mięśni, co prowadzi do porażeń wiotkich, a nawet ustania oddychania. Przy spożyciu skażonej żywności pierwsze objawy mogą wystąpić już po paru godzinach, a czasem dopiero po paru dniach, w zależności od ilości spożytej toksyny.
Objawy świadczące o zatruciu toksyną botulinową to m.in.: pogorszenie samopoczucia, nudności, dolegliwości żołądkowo-jelitowe, problemy z widzeniem, problemy z mową, połykaniem i słabnięcie mięśni oddechowych.
Jak informuje PZH w Polsce liczba zatruć pokarmowych toksyną botulinową utrzymuje się w ostatniej dekadzie na poziomie 20-40 przypadków rocznie (29/2014 r. ; 30/2015 r.). Niestety nadal zdarzają się pojedyncze przypadki śmiertelne. Od lat do zatruć najczęściej dochodzi w okresie od lata do jesieni (III kwartał). W związku z powrotem mody na samodzielne przygotowywanie żywności „bez konserwantów” PZH przypomina o ryzyku zakażenia jadem kiełbasianym.
W przypadku wystąpienia wspomnianych objawów w okresie do 8 dni po spożyciu przetworów, konserw, weków lub innej żywności przechowywanej w warunkach ograniczonego dostępu tlenu należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza. Lekarz po wywiadzie i ocenie stanu klinicznego może podjąć decyzję o pobraniu surowicy do badania w kierunku toksyny botulinowej, a następnie podaniu uniwersalnej antytoksyny botulinowej neutralizującej działanie jadu kiełbasianego oraz wprowadzeniu leczenia objawowego. Ważne jest by decyzji o wizycie u lekarza nie odwlekać. Znane są przypadki piorunującego zatrucia jadem kiełbasianym, w których rokowania są często niepomyślne. Badanie surowicy w kierunku toksyny botulinowej wykonuje Zakład Bakteriologii NIZP-PZH stosując próbę biologiczną na myszach, która nie tylko pozwala stwierdzić obecność toksyny ale też określić jej typ (A,B,E) i wskazać swoistą antytoksynę.
Źródło: PZH