Od pierwszego lipca br. poszerzył się wachlarz terapeutyczny dla pacjentów chorych na SM. Czy Pana pacjenci mogą już skorzystać z terapii?
Tak. Ta możliwość już się pojawiła, bo wszystkie administracyjne przeszkody zostały pokonane. Pierwsi pacjenci są już leczeni od lipca lekami refundowanymi.
Czy była to bardzo wyczekiwana przez lekarzy i pacjentów decyzja?
Tak. Była bardzo wyczekiwana, ponieważ leki doustne oraz dostępne w pierwszej linii są tymi, których najbardziej potrzebują pacjenci. Potrzeby są olbrzymie, dlatego to co się dokonało to duży postęp.
Fumaran dimetylu - dla których pacjentów jest to najskuteczniejsza terapia?
To jest terapia dla wszystkich pacjentów ze stwardnieniem rozsianym, dla tych, którzy zachorowali wcześniej i tych, którzy nie odpowiadają na inne leczenie. Jest to dość uniwersalny lek.
Trwają prace nad nową strategią walki z SM, opracowuje ją europejskie stowarzyszenia. Czy można powiedzieć co będzie w niej brane pod uwagę?
Trudno to nazwać nową strategią. Jest to rzeczywiście taka duża europejska inicjatywa, która ma pokazać jakie możliwości terapeutyczne rzeczywiście są i czym lekarze powinni kierować się w swoich decyzjach terapeutycznych. Oczekujemy, że ta inicjatywa zostanie zakończona do końca tego roku, a na początku przyszłego będzie publikacja tej pracy.
Czy tu czas rozpoczęcia właściwego leczenia powinien odgrywać kluczową rolę dla pacjenta?
Czas jest bardzo ważny. Dlatego, że wszystkie leki, jakimi dysponuje dziś medycyna, to są leki prewencyjne, które zatrzymują rozwój choroby. Więc jeśli ich nie zastosujemy na początku, tylko pozwolimy rozwinąć się chorobie i spowodować nieodwracalne zmiany, wtedy jest już za późno.