Subskrybuj
Logo małe
Szukaj

SM: trzeba jak najwcześniej wdrożyć efektywne leczenie

MedExpress Team

Alicja Dusza

Opublikowano 28 marca 2017 08:54

SM: trzeba jak najwcześniej wdrożyć efektywne leczenie - Obrazek nagłówka
Fot. MedExpress TV
O roli czasu w leczeniu SM z prof. Ralf Gold, kierownikiem Oddziału Neurologii w Szpitalu Św. Józefa Uniwersytetu Ruhry w Bochum rozmawia Alicja Dusza.

Jaka jest rola czasu w leczeniu SM? Dlaczego ważne jest, by rozpocząć leczenie wcześnie i to skutecznymi lekami?

Jest to istotne z tego względu, że choroba jest najbardziej agresywna na początku, gdy proces zapalny przebiega najintensywniej. W związku z tym trzeba jak najwcześniej wdrożyć efektywne leki, aby nie dopuścić do stanu utraty funkcji motorycznych pacjenta. Jeżeli wprowadzalibyśmy silne leki w momencie, kiedy pacjent już staje się inwalidą, to jest już za późno, ponieważ zniszczenia zostały dokonane. Trzeba zatem działać wcześniej.

Czy to znaczy, że jeżeli zaczniemy terapię wcześniej, to możemy ją nazwać optymalną?

Jak najbardziej. Na dziś nie mamy badań pokazujących, że jakieś leki są bardziej skuteczne u pewnej grupy pacjentów, czy inne u innej, w związku z tym dla nas najbardziej istotne jest wczesne rozpoczęcie leczenia oraz compliance. Wtedy terapia będzie optymalna.

Ma Pan doświadczenie w leczeniu fumaranem dimetylu. Jak wyglądało w Niemczech rozpoczęcie terapii tymi lekami?

Cała historia rozpoczęła się w naszej klinice około 15-16 lat temu, kiedy u pacjentów z łuszczycą, mających również stwardnienie rozsiane zauważono, że u tych, u których podawano fumaran dimetylu następowała znacząca poprawa. W związku z tym postanowiono przeprowadzić badania w tym zakresie. Pierwsze badania w tym zakresie miały miejsce w 2004 r. Druga seria badań, przygotowujących lek do wprowadzenia na rynek, po akceptacji przez odpowiednie urzędy, miała miejsce w roku 2007. Także osobiście mam doświadczenie około dziesięciu lat z fumaranami. Uważam, że są to leki drugiej generacji w terapii SM.

Czyli, nie leczy się w Pana klinice starszymi lekami – interferonem?

Jeżeli mam pacjentów w stabilnym stanie otrzymujących interferony, dlaczego nie miałbym kontynuować takiej terapii? To jest taka zasada, jak w futbolu. Nie zmienia się wygrywającej drużyny. Natomiast od trzech lat leczymy pacjentów fumaranami i widzę, że rezultaty są znacznie lepsze. Również pacjenci chcą korzystać z tych nowych leków. Nie chcą zastrzyków, ponieważ wielu z nich jest mobilnych, ale też wiedzą, że te nowsze leki są bardziej skuteczne. Także jest też nacisk od pacjentów, żeby korzystać z nowszej terapii.

Jaką rolę w procesie leczenia powinni odgrywać pacjenci? Czy mogą pytać, rozmawiać i decydować o tym, jakie leki chcą mieć podane?

Oczywiście jest to bardzo ważna kwestia, zwłaszcza dlatego, że większość pacjentów to osoby młode w wieku 20-30 lat. W związku z tym są oni bardzo dobrze poinformowani. Mają możliwość korzystania z Internetu. Mają też często przyjaciół cierpiących na tę chorobę. I w związku z tym przychodzą do mnie z całymi listami pytań. Jest istotne, aby odpowiedzieć na te pytania, omówić je i wspólnie dojść do jakiejś decyzji. Inaczej pacjent nie będzie przekonany co do terapii i po prostu nie będzie brał leków.

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie o pracę za darmo

Lub znajdź wyjątkowe miejsce pracy!

Zobacz także