W siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń zmarła 67-letnia kobieta poparzona barszczem sosnowskiego.
- Powodem zgonu była niewydolność wielonarządowa, która pojawiła się w przebiegu choroby oparzeniowej - informuje dr Justyna Glik z Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Jak podkreśla, pacjentka była obciążona wieloma schorzeniami, dlatego jej układ odpornościowy nie był w pełni sprawny. Powierzchnia oparzenia obejmowała jednak zaledwie 5 proc. ciała!
Aby doznać oparzenia barszczem sosnowskiego, nie trzeba nawet dotykać rośliny - wystarczy bliskie obcowanie z nią. Promienie słoneczne oraz wysoka temperatura mogą sprawić, że reakcja chemiczna przerodzi się w oparzenie chemiczne, a w skrajnych sytuacjach – w martwicę.
W celu ochrony skóry przed barszczem sosnowskiego należy zakładać odzież z materiałów syntetycznych, wodoodpornych, w tym rękawice z długimi rękawami. Materiały z włókien naturalnych (bawełna, len) nie zapewniają ochrony – wchłaniają bowiem sok i są penetrowane przez włoski roślin. Chronić należy także oczy, zakładając gogle.
Jeżeli doszło do kontaktu z rośliną, należy niezwłocznie i dokładnie obmyć skórę wodą z mydłem i unikać ekspozycji podrażnionych miejsc na światło słoneczne przynajmniej przez 48 godzin. W przypadku kontaktu soku roślin z oczami, należy je przemyć dokładnie wodą i chronić przed światłem (nosić okulary z filtrem chroniącym przed ultrafioletem). Jeśli doszło do podrażnienia skóry, objawy zapalne zmniejsza zastosowanie miejscowo maści (kremów) kortykosteroidowych.
[caption id="attachment_60544" align="alignnone" width="620"] Uszkodzenia skóry po kontakcie z barszczem sosnowskiego. Fot. Ivo Kruusamägi / Wikipedia[/caption]Źródła: TVN24/x-news/Wikipedia