Fot. Thinkstock
Zwiększenie rzetelności reklam suplementów diety, potrzeba większej edukacji konsumentów i sprzedawców oraz walka z szarą strefą – to główne wnioski ze spotkania 18 instytucji publicznych i stowarzyszeń branżowych zaangażowanych w tematykę suplementów diety.
W siedzibie Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów odbyło się spotkanie dotyczące suplementów diety. Wzięło w nim udział 18 przedstawicieli instytucji publicznych, organizacji branżowych i konsumenckich. Działania te są kontynuacją akcji zainicjowanej przez UOKiK w ramach sieci na rzecz ochrony konsumentów dotyczącej suplementów diety, m.in. reklam.
Uczestnicy spotkania podkreślali kwestię samoregulacji branży w zakresie zwiększania rzetelności reklam suplementów diety, a także edukacji konsumentów i sprzedawców. Spotkania będą odbywałysię raz na kwartał.
Przypomnijmy: 1/4 Polaków przyjmuje suplementy diety przynajmniej kilka razy w tygodniu, a co 3 kobieta stosuje je codziennie – wynika z badań przeprowadzonych przez SW Research na zlecenie grupy On Board.
Wyniki badania pokazują, że ponad 72 proc. osób kupuje suplementy diety w aptece, 26 proc. – w supermarkecie lub hipermarkecie, po ok. 13 proc. – w sklepie spożywczym lub w drogerii. Ponad 16 proc. Polaków kupuje suplementy w aptekach internetowych.
- Niestety, jak w każdej kategorii produktów, kupując przez Internet, konsument może natrafić na produkt o niskiej jakości lub zafałszowany. Pozyskiwanie suplementów nieznanego pochodzenia, może odbić się na zdrowiu konsumenta, ponieważ produkty te mogą znajdować się poza obiegiem oficjalnym, czyli bez zgłoszenia do głównego inspektora sanitarnego – podkreśla prof. Iwona Wawer, prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek.
Przed nadużywaniem suplementów diety przestrzega szef Narodowego Instytutu Leków. – Polacy jedzą suplementy traktując je jak lekarstwa na wszelkie dolegliwości. I jedzą ich coraz więcej – mówi prof. Zbigniew Fijałek, dyrektor Narodowego Instytutu Leków. Nie bez znaczenia jest tutaj podatność Polaków na reklamę. – Przekaz reklamowy opisujący działanie suplementu jest dla odbiorcy niezwykle pozytywny. W reklamie pacjent słyszy, że po spożyciu suplementu będzie czuł się młody i pełen energii, a jego włosy, skóra i paznokcie będą piękne. Do tego suplementy dostępne są bez recepty.
Trend zaczął się już kilka lat temu. Już w 2010 r., według danych Głównego Urzędu Statystycznego, wśród Polaków zażywających lekarstwa aż 40 proc. stanowiły osoby przyjmujące suplementy diety (w tym badaniu suplementy te potraktowane były jako leki). Z czasem tendencja stawała się coraz wyraźniejsza. Część osób zażywała jeden suplement, inni łączyli ich nawet kilka. Konsumenci przyjmowali środki uzupełniające codziennie lub niemal codziennie przez cały rok.
Źródło: UOKiK/medexpress