– Lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego szczepienia są dla wszystkich – przypomina w Światowym Dniu Gruźlicy Bożena Janicka prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Po II wojnie światowej gruźlica była w Polsce jedną z dominujących przyczyn śmierci. Od lat 50. XX wieku po wprowadzeniu obowiązkowych szczepień i badań przesiewowych liczba chorych spadła dziesięciokrotnie. Obecnie na gruźlicę cierpi niewielki odsetek dzieci i młodzieży, jednak najwięcej zachorowań stwierdza się u osób starszych, zwłaszcza po 60. roku życia. Według statystyk na gruźlicę częściej chorują mężczyźni niż kobiety.
– Gruźlicę wywołuje bakteria - prątek gruźlicy. Źródłem zakażenia jest najczęściej chory tzw. prątkujący, czyli wydalający prątki wraz z kropelkami śluzu podczas kaszlu, kichania, odkrztuszania, głośnego śmiechu, a nawet mówienia. Jeden nie leczony chory może w ten sposób zakazić wiele osób – podkreśla Bożena Janicka.
Lekarze podkreślają, że do czynników wewnętrznych sprzyjających zachorowaniu na gruźlicę należą, także inne schorzenia, np.: cukrzyca, zakażenie HIV, nowotwory, choroby krwi, schyłkowa niewydolność nerek. Leczenie gruźlicy w Polsce jest bezpłatne, kontrolę nad zachorowaniami sprawuje Państwowa Inspekcja Sanitarna.
Źródło: PPOZ
Przeczytaj również: Porozumienie Zielonogórskie: Jak oszczędza NFZ?