W naszym kraju na nietrzymanie moczu (NTM) cierpi ponad 4 miliony osób. Zmiany demograficzne i cywilizacyjne powodują, że liczba ta rośnie.
Osoby z nietrzymaniem moczu mają poczucie, że są niewidoczne dla polskiego systemu ochrony zdrowia. Dlaczego?
Od prawie pięciu lat Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti” domaga się zniesienia irracjonalnego zapisu warunkującego refundację leków na zespół pęcherza nadreaktywnego (OAB – overactive bladder) od wykonania badania urodynamicznego. Nikt nie wie, kto je wpisał do rozporządzenia i w jaki sposób się tam znalazło, bo nie ma na świecie autorytetu medycznego, który potwierdziłby jego zasadność w diagnozowaniu OAB. Co więcej, w lutym tego roku Rada Przejrzystości Agencji Ocen Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), potwierdziła, że badania inwazyjne nie są konieczne do rozpoznania OAB i rozpoczęcia leczenia.
„Podstawą rozpoznania OAB powinny być szczegółowy wywiad medyczny i nieinwazyjne badanie urodynamiczne pod postacią 3-dniowego dzienniczka mikcji. Otrzymane opinie ekspertów praktyki klinicznej jednoznacznie wskazują, że uzależnienie refundacji leków antycholinergicznych od potwierdzenia diagnozy OAB za pomocą badania urodynamicznego nie znajduje żadnego uzasadnienia w aktualnej wiedzy medycznej” – czytamy rekomendacji Rady Przejrzystości. Co więcej, wg obliczeń AOTMiT zniesienie wymogu wykonania badania urodynamicznego przyniosłoby rocznie oszczędności rzędu 15-16 mln zł.
Innym problemem jest dostępność neuromodulacji krzyżowej. We wrześniu 2014 r. AOTMiT wydała pozytywną rekomendację dotyczącą zakwalifikowania neuromodulacji krzyżowej jako świadczenia gwarantowanego w zakresie leczenia szpitalnego nadreaktywności pęcherza moczowego oraz niedoczynności mięśnia wypieracza. Od tego czasu polskie pacjentki bezskutecznie czekają na decyzję Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie.
– Sytuacja jest o tyle dziwna, że mężczyznom z ciężkimi postaciami NTM, dla których porównywalnym zabiegiem jest wszczepienie oraz wymiana hydraulicznego zwieracza cewki moczowej NFZ w całości refunduje leczenie od 10 lat – mówi Anna Sarbak, prezes „UroConti”.
Z kolei refundację środków absorpcyjnych reguluje Rozporządzenie ministra zdrowia z grudnia 2013 roku w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Warunki uprawniające do nabycia refundowanych środków absorpcyjnych wykluczają wiele pacjentek, na przykład posiadających wysiłkowe nietrzymanie moczu. W Polsce nie wystarcza ono do otrzymania refundacji, choć jest to możliwe we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej.
Dużą rolę w leczeniu schorzeń związanych z nietrzymaniem moczu odgrywa fizjoterapia. Postępowanie terapeutyczne łączące gimnastykę rehabilitacyjną z inną formą terapii przynosi pozytywne rezultaty i jest ważnym elementem wspomagającym leczenie. Niestety obecnie w Polsce żadna forma leczenia wchodząca w zakres fizykoterapii pęcherza nadreaktywnego nie jest refundowana z budżetu państwa.
W ramach tegorocznych obchodów Światowego Tygodnia Kontynencji, opublikowany został także „Poradnik dla pacjenta z zespołem pęcherza nadreaktywnego”, w którym przedstawione zostały metody terapeutyczne stosowane w tym schorzeniu oraz inne praktyczne informacje dla pacjentów borykających się z tym schorzeniem.
Ryc. Modelowy schemat leczenia OAB (źródło: „Poradnik dla pacjenta z zespołem pęcherza nadreaktywnego”)
Źródło: materiały prasowe