Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Światowy Tydzień Kontynencji

MedExpress Team

Tomasz Kobosz

Opublikowano 22 czerwca 2016 21:14

Światowy Tydzień Kontynencji - Obrazek nagłówka
Thinkstock/Getty Images
Na nietrzymanie moczu cierpi ok. 10 proc. populacji po 30. roku życia. Choroba, zaliczana przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) do podstawowych zagadnień zdrowotnych, stała się ogromnym wyzwaniem dla systemu ochrony zdrowia. Jaka wygląda sytuacja chorych w Polsce?

W naszym kraju na nietrzymanie moczu (NTM) cierpi ponad 4 miliony osób. Zmiany demograficzne i cywilizacyjne powodują, że liczba ta rośnie.

Osoby z nietrzymaniem moczu mają poczucie, że są niewidoczne dla polskiego systemu ochrony zdrowia. Dlaczego?

Od prawie pięciu lat Stowarzyszenia Osób z NTM „UroConti” domaga się zniesienia irracjonalnego zapisu warunkującego refundację leków na zespół pęcherza nadreaktywnego (OAB – overactive bladder) od wykonania badania urodynamicznego. Nikt nie wie, kto je wpisał do rozporządzenia i w jaki sposób się tam znalazło, bo nie ma na świecie autorytetu medycznego, który potwierdziłby jego zasadność w diagnozowaniu OAB. Co więcej, w lutym tego roku Rada Przejrzystości Agencji Ocen Technologii Medycznych i Taryfikacji (AOTMiT), potwierdziła, że badania inwazyjne nie są konieczne do rozpoznania OAB i rozpoczęcia leczenia.

„Podstawą rozpoznania OAB powinny być szczegółowy wywiad medyczny i nieinwazyjne badanie urodynamiczne pod postacią 3-dniowego dzienniczka mikcji. Otrzymane opinie ekspertów praktyki klinicznej jednoznacznie wskazują, że uzależnienie refundacji leków antycholinergicznych od potwierdzenia diagnozy OAB za pomocą badania urodynamicznego nie znajduje żadnego uzasadnienia w aktualnej wiedzy medycznej” – czytamy rekomendacji Rady Przejrzystości. Co więcej, wg obliczeń AOTMiT zniesienie wymogu wykonania badania urodynamicznego przyniosłoby rocznie oszczędności rzędu 15-16 mln zł.

Innym problemem jest dostępność neuromodulacji krzyżowej. We wrześniu 2014 r. AOTMiT wydała pozytywną rekomendację dotyczącą zakwalifikowania neuromodulacji krzyżowej jako świadczenia gwarantowanego w zakresie leczenia szpitalnego nadreaktywności pęcherza moczowego oraz niedoczynności mięśnia wypieracza. Od tego czasu polskie pacjentki bezskutecznie czekają na decyzję Ministerstwa Zdrowia w tej sprawie.

– Sytuacja jest o tyle dziwna, że mężczyznom z ciężkimi postaciami NTM, dla których porównywalnym zabiegiem jest wszczepienie oraz wymiana hydraulicznego zwieracza cewki moczowej NFZ w całości refunduje leczenie od 10 lat – mówi Anna Sarbak, prezes „UroConti”.

Z kolei refundację środków absorpcyjnych reguluje Rozporządzenie ministra zdrowia z  grudnia 2013 roku w sprawie wykazu wyrobów medycznych wydawanych na zlecenie. Warunki uprawniające do nabycia refundowanych środków absorpcyjnych wykluczają wiele pacjentek, na przykład posiadających wysiłkowe nietrzymanie moczu. W Polsce nie wystarcza ono do otrzymania refundacji, choć jest to możliwe we wszystkich innych krajach Unii Europejskiej.

Dużą rolę w leczeniu schorzeń związanych z nietrzymaniem moczu odgrywa fizjoterapia. Postępowanie terapeutyczne łączące gimnastykę rehabilitacyjną z inną formą terapii przynosi pozytywne rezultaty i jest ważnym elementem wspomagającym leczenie. Niestety obecnie w Polsce żadna forma leczenia wchodząca w zakres fizykoterapii pęcherza nadreaktywnego nie jest refundowana z budżetu państwa.

W ramach tegorocznych obchodów Światowego Tygodnia Kontynencji, opublikowany został także „Poradnik dla pacjenta z zespołem pęcherza nadreaktywnego”, w którym przedstawione zostały metody terapeutyczne stosowane w tym schorzeniu oraz inne praktyczne informacje  dla pacjentów borykających się z tym schorzeniem.

Ryc. Modelowy schemat leczenia OAB (źródło: „Poradnik dla pacjenta z zespołem pęcherza nadreaktywnego”)

Źródło: materiały prasowe

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także