Jakie rozwiązania mogą pomóc pacjentom chorującym na padaczkę lekooporną? O tym z Jakubem Wasiakiem ekspertem Cyberonics rozmawia Iwona Schymalla.
Na czym polega specyfika leczenia padaczki lekoopornej oraz depresji lekoopornej przy pomocy stymulatora nerwu błędnego?
Stymulator daje pacjentom szansę uzyskania kontroli nad życiem. Pacjenci mający napady często od dziesięciu do trzydziestu w ciągu dnia, w tym bardzo niebezpieczne w nocy, nie mają żadnego narzędzia, które pozwoliłoby im normalnie funkcjonować. Mogę podać taki przykład. My jedziemy do pracy samochodem i po drodze wieziemy ze sobą dzieci do szkoły. Funkcjonujemy każdy w swoim środowisku, dorośli czy dzieci. Pacjent, człowiek dorosły czy dziecko z padaczką lekooporną w ogóle może nie wychodzić z domu czy poza teren szpitala. Stymulator nerwu błędnego używany w kooperacji z lekarzem neurologiem, programowany regularnie, pozwala na minimalizowanie napadów, liczby oraz czasu trwania napadów. W konsekwencji pacjent funkcjonuje lepiej. Tych napadów może być coraz mniej. Trzeba wiedzieć, że im mniej napadów, tym lepiej funkcjonuje cały organizm. Napad padaczki jest ogromnym obciążeniem dla serca i szeregu narządów wewnętrznych, a przede wszystkim dla mózgu. Stymulator wspomaga równowagę bioelektryczną w mózgu. Oprócz poprawy szeregu procesów takich jak komunikacja pomiędzy komórkami, poprawia funkcjonowanie impulsów w mózgu. Stymulator umożliwia lepszą bioelektrykę w mózgu. Zmienia bioelektrykę w mózgu. Uwalnia między innymi neuroprzekaźniki, między innymi Gaba. To pozwala pacjentowi spojrzeć na swoje życie i świat inaczej.
Ilu pacjentów w Polsce objętych jest tą metodą leczenia?
Dzięki staraniom narodowych konsultantów neurologii i neurochirurgii system jest refundowany od początku 2014 roku. Działaliśmy w Polsce na rzecz tego systemu, tak by był dostępny dla jak najszerszej liczby pacjentów. Obecnie jest on dostępny dla wszystkich pacjentów, którzy mają stwierdzoną padaczkę lekooporną.
Metodę stosuje się także w przypadku depresji lekoopornej.
Tak. Producent systemu zakłada, że można ten stymulator wszczepiać pacjentom cierpiącym na depresję lekooporną. Natomiast, wypada uczciwie przyznać, że to wskazanie nie jest w Europie aktywnie promowane.
Myślę, że wśród społeczeństwa jest jednak mała świadomość o tej metodzie i że jest ona skuteczna tak, jak Pan to opisuje.
Staramy się docierać do jak najszerszej grupy pacjentów. Przede wszystkim istnieje taka zależność, że pacjentami którzy mają najczęściej wszczepiany stymulator i największą grupą korzystająca z dobrodziejstw tej terapii, są dzieci. Dorosłych w terapii jest około dwadzieścia procent całej populacji. Aktywnie współpracujemy z fundacjami rodziców oraz lekarzami neurologami, tak by pacjent o programie otrzymał informacje już w gabinecie. By od razu wiedział, że jest taka terapia i nadzieja w sytuacji, która w większości wypadków jest beznadziejną.