-Potrzebna jest nieustanna edukacja, realizowana poprzez kampanie organizowane przez Ministerstwo Zdrowia - ocenia lekarka rodzinna i ekspert Porozumienia Zielonogórskiego Joanna Zabielska-Cieciuch. - Bardzo tego brakuje, nie wystarczą sporadyczne akcje. Podczas takich kampanii powinno się przekazywać aktualne i rzetelne informacje. Nie ma takiej stałej edukacji społeczeństwa, a zamiast tego pojawiają się w różnych mediach programy, w których poddaje się w wątpliwość bezpieczeństwo szczepień. Tymczasem rodzice, którzy odmawiają szczepienia swoich dzieci często podejmują taką decyzję ze strachu, ten zaś wynika z braku wiedzy, a także świadomości, skąd ją czerpać. Kampanie na wysokim poziomie byłyby też pomocne nam, lekarzom, bo wsparłyby naszą argumentację w kontakcie z pacjentami – dodaje.
Podczas konferencji zorganizowanej z okazji Europejskiego Tygodnia Szczepień minister zdrowia Konstanty Radziwiłł przekonywał, że odejście od obowiązkowych szczepień byłoby błędem. W krajach, w których z nich zrezygnowano, spadł odsetek osób zaszczepionych nawet do poziomu 60-70 proc. w przypadku niektórych zakażeń. Tymczasem jedynie 95-procentowa wyszczepialność populacyjna chroni przed chorobami zakaźnymi roznoszonymi drogą kropelkową. Według danych resortu, w zakresie szczepień obowiązkowych, refundowanych z budżetu państwa, w Polsce nadal utrzymuje się wysoka wyszczepialność przekraczająca 95 proc. Lekarze POZ, zajmujący się szczepieniami, obserwują jednak w swoich przychodniach, że rośnie liczba rodziców odmawiających szczepienia dzieci.
O tym jak ważne są kampanie społeczne przekonywała Justyna Mieszalska, dyrektor Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia, podczas Międzynarodowego Kongresu Patient Empowerment.