Badacze stwierdzili, że w ponad jednej czwartej przypadków (26%) strony oferujące fałszywe leki znalazły się pierwszej trójce wyników wyszukiwania. Co więcej, firmy prowadzące wyszukiwarki odmawiają usunięcia takich witryn z wyników.
Jednym z przykładowych leków, którego nazwę wykorzystano w badaniu był popularny preparat przeciwbakteryjny – Bactrim (kotrimoksazol). Okazało się, że 6 z pierwszej dziesiątki wyników wyszukiwania w Google wskazywało na strony oferujące – najprawdopodobniej – jego podrobioną wersję.
– Z jednej strony możliwość zakupu farmaceutyków na receptę przez Internet oznacza, że pacjenci mają łatwiejszy dostęp do potrzebnych im leków, z drugiej strony – podróbki stanowią bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa konsumentów. Ryzyko dla zdrowia publicznego jest bardzo duże – mówi Simon Baggs, dyrektor generalny Incopro. – Niekontrolowane zakupy farmaceutyków w sieci przyczyniły się m.in. do opioidowej epidemii w USA – dodaje S. Baggs.
Specjaliści z Incopro zaapelowali do właścicieli wyszukiwarek o podjęcie działań, które przyczynią się do zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów i konsumentów, w tym do bardziej stanowczego usuwania z wyników wyszukiwania stron niezgodnie z prawem sprzedających substancje farmakologiczne.
Jak szacuje Światowa Organizacja Zdrowia (WHO), każdego roku w wyniku przyjmowania sfałszowanych leków umiera na świecie ok. miliona ludzi, w tym ćwierć miliona dzieci. Najwięcej ofiar – ok. 200 tys. – notuje się w Afryce, gdzie trafiają gigantyczne ilości podrobionych preparatów przeciwmalarycznych.
Źródła: PharmaTimes/The Lancet