Właśnie dokonano gigantycznego przełomu w leczeniu zaawansowanego raka piersi. O ile można wydłużyć życie pacjentek, które już mają przerzuty? O tym z prof. Tadeuszem Pieńkowskim, kierownikiem Kliniki Onkologii i Chirurgii w Europejskim Centrum Zdrowia w Otwocku rozmawia Alicja Dusza.
Podczas kongresu w ESMO 2014, który odbył się w Madrycie ogłoszono nowe wyniki badań dotyczące leczenia zaawansowanego raka piersi. Czy są to przełomowe wyniki?
Ogłoszono ostateczne wyniki badania CLEOPATRA. Pokazano dane dotyczące przeżycia całkowitego chorych. To są absolutnie rewelacyjne, unikatowe i przełomowe wyniki. Pokazują one, że kobiety z uogólnionym rakiem piersi, czyli rakiem z przerzutami, który ma nadmierną recesję receptora HER2 i jeżeli te kobiety leczone są trastuzumabem, pertuzumabem, to ich mediana przeżycia wynosi 56 miesięcy, czyli blisko pięć lat. Jest to wydłużenie mediany przeżycia o około piętnaście miesięcy w stosunku do leczenia, które dotychczas było uznawane za optymalne w leczeniu tej grupy chorych. Z punktu widzenia onkologów, to wynik absolutnie zmieniający sytuację kobiet chorujących na ten typ raka. Warto powiedzieć, że tych danych nie można odnosić do przeżyć całej grupy chorych na raka piersi, bo grupa z nadmierną ekspresją receptora HER2 gorzej rokującą niż przeciętna, więc jest to niebywałe wydłużenie życia tych chorych bez kumulowania dodatkowej toksyczności.
Mówimy o dużym sukcesie, tymczasem problemem jest to, że pertuzumab nie jest refundowany w Polsce.
Jeśli ktoś może mieć szansę przeżyć pięć lat i jest tej szansy pozbawiany, to nawet słowo problem nie oddaje tej sytuacji. To tragedia dla tych chorych!
W innych krajach leczenie pertuzumabem jest refundowane?
Lek zarejestrowany jest w całej UE, refundowany jest w czternastu krajach UE, w tym w Czechach.
Kiedy do Pana zgłaszają się młode i wykształcone pacjentki, świadome tych nowych leków i tego, że nie są refundowane, co Pan im mówi, kiedy pytają o dostępność na polskim rynku?
Istotne jest to, że wiedza pacjentek na temat choroby i potencjalnych metod leczenia jest obecnie większa niż w przeszłości. Bardziej istotne jest to, że zgodnie z zasadami etycznymi naszego zawodu, ustawą o zawodzie lekarze i kodeksem etyki lekarskiej, lekarz jest zobowiązany poinformować pacjenta o wszystkich aspektach jego choroby: o rokowaniach, potencjalnych możliwościach leczenia. Te wszystkie akty prawne nakazują przedstawić prawdziwą sytuację. Dochodzimy do momentu, w którym lekarz informuje chorego o niebywale skutecznym leczeniu, którego ten pacjent nie może „dostać”, bo leczenie jest niedostępne.
Mamy ogromy sukces i przełom w leczeniu raka piersi, tymczasem mamy do niego zamknięte drzwi…
Drzwi są zamknięte, ale trzeba w nie kołatać tak długo, aby zostały otwarte. Nie ustawać w tym działaniu, bo inaczej trafimy do piekła.