Onkofundacja Alivia bada, z ilu terapii rekomendowanych przez Europejskie Towarzystwo Onkologii Klinicznej (ESMO) mogą bezpłatnie korzystać polscy pacjenci. Poziom dostępności do terapii określa wskaźnik Oncoindex, który może wynosić od 0 do 100 punktów. 0 to całkowity brak możliwości leczenia, a 100 to pełny, bezpłatny dostęp do wszystkich terapii zarejestrowanych w Unii Europejskiej w ciągu ostatnich 15 lat. Najnowsza wartość Oncoindexu dla Polski wynosi zaledwie 33 na 100 punktów.
Jak przypomina Joanna Frątczak-Kazana z Onkofundacji Alivia, na mocy ustawy z 2020 roku został ustanowiony Fundusz Medyczny, którego jednym z zadań było finansowanie innowacyjnych metod leczenia rzadkich chorób. Niestety, efektów działania tego funduszu nie widzą pacjenci onkologiczni.
– Nie sfinansowano z tego funduszu żadnej terapii przeciwnowotworowej w ramach wykazów opublikowanych przez ministerstwo zdrowia. Do naszej organizacji trafiają pacjenci, którym odmawia się ratunkowego dostępu do technologii lekowych. Lekarze wnioskują, a NFZ odmawia finansowania. I nie chodzi tu o leki wymienione na tzw. czarnej liście. To skandal. Mamy nadzieję, że obietnice Pana Prezydenta zostaną choć w części spełnione – mówi Joanna Frątczak-Kazana.
Jak dodaje, nie zmniejszamy przepaści dzielącej nas od międzynarodowych wytycznych. W zaleceniach ESMO pojawiają się nowe terapie, które mogą uratować życie tysiącom chorych, jednak polscy pacjenci są pozbawieni tej szansy.