Co roku 80-85 tys. osób ma udar mózgu, umiera ok. 30 proc. z nich. Na ten temat w Warszawie rozmawiali uczestnicy konferencji „Udar – każdy pacjent jest ważny”.
– Udar to jeden z najczęściej występujących zespołów chorobowych w Polsce. W 85 proc. przypadków mamy do czynienia z niedokrwieniem, niedotlenieniem na skutek zmian w naczyniach wewnątrz - czy zewnątrzmózgowych. W takich sytuacjach mówimy o udarze niedokrwiennym. Pozostałe 15 proc. to przypadki, w których dochodzi do pęknięcia ściany naczynia, czyli do udaru krwotocznego. Choć ryzyko wystąpienia udaru wzrasta wraz z wiekiem zdarza się, że zapadają na niego osoby 40-45-letnie – mówi konsultant krajowy ds. neurologii prof. Danuta Ryglewicz.
W zapobieganiu udarom pomóc może przede wszystkim odpowiednia profilaktyka obejmująca eliminację czynników ryzyka, a także prowadzenie zdrowego trybu życia. Udar można także skutecznie leczyć, ale tu liczy się czas. Lek, którym obecnie dysponujemy można podać do 4,5 godz. od momentu zachorowania. Im szybciej go podamy tym większą skuteczność zyskujemy. Ważne, aby osoby, u których wystąpią niepokojące objawy trafiły jak najszybciej na oddział udarowy. Na Mazowszu mamy ich 22 – dodała.
Na tle europejskim Polska plasuje się na średnim poziomie jeśli chodzi o zapadalność na udary mózgu, ale niestety na jednym z najwyższych jeśli chodzi o umieralność. Wśród najczęściej pojawiających się czynników ryzyka udaru wymienić można: nadciśnienie tętnicze, choroby niedokrwienne serca, miażdżycę, cukrzycę czy migotanie przedsionków. Prawdopodobieństwo wystąpienia udaru zwiększają także zła dieta i brak ruchu. Wśród dzieci i młodzieży do udaru dochodzi zazwyczaj w wyniku zakrzepu bądź zatoru.
Źródło: materiały prasowe