W środę gościem Programu 1 Polskiego Radia był wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. Opowiedział o eutanazji Polaka w Wielkiej Brytanii.
Paweł Jabłoński został zapytany w "Sygnałach Dnia" o interwencję ws. eutanazji Polaka, który przebywa w szpitalu w Anglii. Chodzi o R.S., mężczyznę w średnim wieku, który od kilkunastu lat mieszka w Anglii. 6 listopada 2020 r. doznał zatrzymania akcji serca na co najmniej 45 minut. Według szpitala doszło później do poważnego i trwałego uszkodzenia mózgu. Dlatego placówka w Plymouth wystąpiła do sądu o zgodę na odłączenie go od pokarmu oraz wody. Zgodzili się na to mieszkający w Anglii żona i dzieci mężczyzny. Przeciwne są temu jednak mieszkające w Polsce matka i siostra, a także mieszkające w Anglii druga siostra i siostrzenica.
Rodzina złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. Skarga została odrzucona. To pozwala szpitalowi odłączyć podawanie mężczyźnie pożywienia i wody.
- To sprawa przerażająca, że można w świetle prawa skazywać człowieka na śmierć, w sytuacji kiedy wiedza medyczna pozwala na ratowanie go - powiedział Paweł Jabłoński.
Dodał, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych od miesiąca działa w tej sprawie. - Interweniowaliśmy na szczeblu politycznym, dyplomatycznym, prawnym. Niestety orzecznictwo brytyjskie, także orzecznictwo Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, zmierza tutaj w bardzo niepokojącą stronę - wyjaśnił wiceszef resortu spraw zagranicznych.
Paweł Jabłoński zapytany, czy mamy sytuację dążenia do eutanazji za wszelką cenę, odpowiedział: "Mam wrażenie, że dominuje podejście, które jest całkowicie sprzeczne z wartościami, które wyznajemy w Polsce, przynajmniej większość naszego społeczeństwa. Te wartości to przede wszystkim ochrona ludzkiego życia jako najwyższej wartości".
Wiceminister spraw zagranicznych powiedział, że strona polska będzie nadal interweniować w sprawie Polaka.
Źródło: Polskie Radio