Jak na przestrzeni ostatnich dwóch dekad zmieniła się epidemiologia chorób serca?
Od dziesięcioleci najczęstszym problemem kardiologicznym jest choroba niedokrwienna serca. Leczymy ją coraz lepiej, w związku z czym pacjenci nawet dobrze leczeni coraz częściej zasilają szeregi chorych z niewydolnością serca. Jest ona obecnie rzeczywiście ogromnym problemem. W Polsce to szacunek 700-800 tysięcy ludzi, u których funkcja serca jest niewystarczająca. Nie mogą oni wykonywać takiego wysiłku, jaki by chcieli i z czasem problem staje się dla nich coraz bardziej dokuczliwy. Na każdym oddziale kardiologicznym liczba pacjentów z niewydolnością serca stale wzrasta.
Skąd to wynika?
Powodem tego jest starzenie się społeczeństwa. Żyjemy coraz dłużej, a zetem nasze serce zużywa się. Formą uszkadzania serca związanego z wiekiem jest właśnie jego niewydolność. Innym problemem pojawiającym się w kardiologii są na pewno zmiany zwyrodnieniowe w sercu. Zaliczamy do nich przede wszystkim zwyrodnienie zastawki aortalnej. Kiedyś nie była to częsta etiologia choroby. Jako przyczyna zwężenia zastawki aortalnej dominowała kiedyś gorączka reumatyczna. Obecnie to etiologia degeneracyjna a więc związana z tym, że pacjent ma nadciśnienie, cukrzycę i pali papierosy, ma nieprawidłowo kontrolowane lipidy, co przyczynia się do tego, że dochodzi do zmian strukturalnych zastawki aortalnej. Ona się coraz gorzej otwiera i w efekcie prowadzi do ciężkiej wady. Postęp w medycynie daje też efekt w postaci odbitej fali, która powoduje pojawienie się choroby o nowej etiologii. To efekt, przez który mamy coraz więcej takich pacjentów nie tylko w Polsce ale i na świecie.