- Państwo stara się nam wmówić, że gwarantuje nam wszystko, co prawdą nie jest - mówi w rozmowie z Iwoną Schymallą Katarzyna Sabiłło, prezes Zarządu Fundacji Lege Farmaciae.
W ostatnim czasie pacjenci walczą o to, by były możliwe dopłaty do operacji zaćmy finansowanych przez NFZ. Dlaczego w Pani opinii jest to istotne i co mogłoby to zmienić jeśli chodzi o jakość usług w tym zakresie?
Doprecyzujmy. Pacjenci nie walczą o dopłaty, tylko o możliwość skorzystania z prawa do ich wnoszenia, czyli możliwości skorzystania z konstytucyjnego niezbywalnego prawa do ochrony swojego zdrowia i życia, zagwarantowanego konstytucyjnie. W obecnym stanie prawnym nie ma takich przepisów, które zabraniałyby opłacania tych świadczeń gwarantowanych nierefundowanych przez NFZ, czyli takich, które nie są objęte koszykiem świadczeń gwarantowanych. Dlatego, walka pacjentów jest o to, by państwo nie ograniczało im dostępu do świadczeń zdrowotnych, nie tylko tych gwarantowanych, ale też tych, które nie są objęte koszykiem świadczeń gwarantowanych.
Jakie korzyści mogłyby z tego płynąć?
Zdecydowana poprawa zdrowotności, bo możemy dopłacić za coś czego nam państwo nie gwarantuje. Państwo stara się nam wmówić, że gwarantuje nam wszystko, co prawdą nie jest. W związku z tym my w chwili obecnej zgodnie z tą niekorzystną dla nas interpretacją możemy leczyć się tylko w obrębie koszyka świadczeń gwarantowanych, tudzież jeśli chcemy się leczyć poza tym koszykiem, to za wszystko musimy zapłacić sami.
Wygląda to tak, że jesteśmy zmuszeni do leczenia tylko w ramach państwowej służby zdrowia?
Tak, tylko w ramach państwowej, albo jeśli chcemy wyjść to musimy się wywłaszczyć z tej składki tzn. państwo chce nas z tej składni wywłaszczyć i za wszystko musimy zapłacić sami. To nie znajduje jakichkolwiek podstaw prawnych w obowiązujących przepisach. Według mnie interpretacja jest taka, że jest to po prostu brak woli politycznej na mówienie o dopłatach.
Jak widzi Pani dziś szansę na otwartą dyskusję na ten temat?
Może zbliżające się wybory to moment, by mówić o tym zagwarantowanym prawie pacjenta do leczenia, nie tylko w zakresie zagwarantowanym przez państwo, ale generalnie do leczenia. Warto, by wyborcy pytali posłanki i posłów, na których będą głosować, jaki jest ich stosunek do tych kwestii.