„Wszelka choroba ma źródło w trzewiach” twierdził już w starożytności Hipokrates, a współczesna nauka potwierdza tę starą prawdę. Nieudane odchudzanie, kłopoty z cerą i trawieniem, czy też nawracający problem w postaci zapalenia zatok, to tylko nieliczne dolegliwości, za które odpowiada mikrobiom naszego przewodu pokarmowego. Mikrobiom to wszystkie mikroorganizmy – wirusy, bakterie i grzyby, które nas zasiedlają. I chociaż od czasów Hipokratesa sporo się zmieniło w rozumieniu przez człowieka mikroświata drobnoustrojów, to nadal niewielu z nas docenia rolę, jaką pełnią one w naszym organizmie. Tymczasem jak pokazują dane epidemiologiczne, w 2014 roku bakterie były przyczyną prawie 40 tys. chorób!, takich jak: otyłość, cukrzyca, zawał serca, celiakia, reumatyzm, syndrom drażliwego jelita, stres, depresja czy schizofrenia.
- Wielu pacjentów zgłasza się do lekarza pierwszego kontaktu z różnymi dolegliwościami, które tak naprawdę mogą mieć jedno źródło - niewłaściwe odżywianie - mówi dr Michał Sutkowski, lekarz rodzinny. Wielu Polaków zmaga się z otyłością, jednak ich waga nie jest wynikiem tego, że jedzą zbyt dużo, a raczej jest efektem niewłaściwej diety, która może zaburzać układ immunologiczny.
Mikrobiom – nasz własny ekosystem
Pojęcie mikrobiomu zostało wprowadzone w pierwszej dekadzie XXI wieku i określa całość danego środowiska ekologicznego złożonego z drobnoustrojów. Podobnie jak w przyrodzie różne gatunki roślin czy zwierząt żyją ze sobą w symbiozie, tak w przypadku człowieka istnieje potrzeba współistnienia z innymi organizmami. Pozwala nam to w pełni korzystać z możliwości, jakie daje nasz organizm, i umożliwia pełniejsze wykorzystanie potencjału zapisanego w naszym łańcuchu DNA.
- Żyjemy w świecie bakterii, które istnieją od ponad 3,5 mld lat i nie ma widoków na zmianę tego stanu rzeczy - tłumaczy dr n. med. Alfred Samet, specjalista mikrobiologii i serologii. Organizm ludzki stanowi swego rodzaju rezerwuar dla mikroorganizmów, jednak rzadko zdajemy sobie sprawę, że stanowią one aż 2 do 3 kg naszej masy ciała. Można ich ilość określić jeszcze precyzyjniej: w każdym organizmie ludzkim znajduje się ok. 10 razy więcej komórek drobnoustrojów niż komórek własnych.
Pierwszym mikrobiomem, najszerzej dotychczas poznanym i najbardziej chyba zróżnicowanym, jest mikrobiom przewodu pokarmowego. To właśnie na jego podstawie wykazano różnice pomiędzy mikrobiomem zdrowego i chorego człowieka oraz drogi łączące go z chorobami zapalnymi jelit, m.in. takimi jak choroba Leśniowskiego-Crohna.
Poznanie własnego mikrobiomu jest możliwe dzięki badaniu KyberStatus. To ilościowa i jakościowa analiza wybranych bakterii w kale. Badanie diagnostyczne umożliwia ocenę mikroflory jelitowej, zarówno zawartych w niej bakterii chorobotwórczych, jak i tych niezbędnych dla prawidłowej pracy jelit i utrzymania zdrowia. Wynik badania pokazuje m. in. skład i proporcje bakterii ochraniających układ pokarmowy, stymulujących układ immunologiczny oraz bakterii odpowiedzialnych za rozkład cukrów i białek w organizmie.
Dysbioza, czyli zaburzenia mikroflory jelitowej
Prawidłowy mikrobiom reguluje liczbę dobrych i złych bakterii w organizmie i odpowiada za prawidłowe procesy fizjologiczne. Gdy nasze mikroby pozostają w równowadze, chętnie się mnożą i produkują potrzebne nam związki organiczne, zapewniając dzięki temu zdrowie. Stan prawidłowej w naszym ustroju mikroflory określa się mianem eubiozy. W momencie wystąpienia zaburzenia składu i struktury mikrobiomu (np. poprzez stosowanie antybiotykoterapii) pojawia się dysbioza i to właśnie z nią powiązane są różnego rodzaju nieprzyjemności zdrowotne. Jakie? Wbrew pozorom nie są to tylko objawy zaburzeń trawienia, ale także:
• alergie i nietolerancje pokarmowe,
• wzmożone łaknienie określonych pokarmów (np. słodyczy),
• problemy z psychiką: depresja, nerwica, nadpobudliwość, lęki,
• stany zapalne skóry takie jak: trądzik, egzema, grzybice skóry i paznokci, wysypki, łupież,
• kandydoza,
• trudności z utratą wagi (lub odwrotnie – z przytyciem),
• syndrom przewlekłego zmęczenia,
• obniżona odporność: częste grypy, infekcje zatok i układu oddechowego.
Człowiek jest istotą wszystkożerną, z tym, że na początku w jego jadłospisie dominowało pożywienie roślinne, dopiero z czasem zwiększał się udział pokarmów zwierzęcych.
Potem wraz z rozwojem ludzkość stopniowo przechodziła od wyłącznego spożywania naturalnych pokarmów do produktów przetworzonych przemysłowo, o znacznie zmienionych walorach sensorycznych i odżywczych.
- To one są w dużej mierze odpowiedzialne za występowanie dysbiozy, dlatego powinniśmy mocniej zwracać uwagę na to, z czego złożona jest nasza codzienna dieta – mówi Agnieszka Czuchryta, specjalista dietetyk. - Ważne jest wybieranie takich produktów, które nie naruszają naszej flory bakteryjnej. Podstawą żywienia powinny być warzywa i owoce, pełnoziarniste produkty zbożowe, ryby i oleje roślinne. Unikać należy cukrów, soli, czerwonego mięsa, wędlin, tłuszczów nasyconych - odzwierzęcych.
Zburzenie mikroflory jelitowej, a zapalenia zatok
O znaczeniu mikrobiomu mówi się, przede wszystkim, w kontekście takich dziedzin medycyny jak: alergologia, pediatria, neurologia, kardiologia, dermatologia czy psychiatria. Jednak ostatnio coraz częściej jego wpływ zauważany jest też w pneumonologii
i laryngologii. Przykładem może być zapalenie zatok przynosowych. Od jakiegoś czasu
w myśleniu na temat przyczyn tej choroby daje się zauważyć pewną ewolucję. Początkowe założenie, że zapalenie zatok zależy wyłącznie od zakażeń czy nieprawidłowej budowy anatomicznej bocznej ściany nosa, została wzbogacona o kolejną tezę uwzględniającą rolę bakterii w powstawaniu stanów patologicznych. Wśród specjalistów laryngologii pojawiło się kilka teorii na ten temat, m.in. teoria biofilmu bakteryjnego przylegającego do błony śluzowej, superantygenów gronkowcowych potęgujących reakcje zapalne w błonie śluzowej czy też teoria uwzględniająca grzyby w procesie zapalnym. Wszystkie one odnoszą się
do prawidłowego funkcjonowania mikrobiomu i mówią o zaburzeniach równowagi immunologicznej.
- Prawidłowe zasiedlenie organizmu człowieka przez bakterie stanowi podstawę jego zdrowego funkcjonowania. Dziś wiemy, że dotyczy to także aspektów laryngologicznych – mówi dr n. med. Michał Michalik, specjalista otolaryngologii z Centrum Medycznego MML. Osłabienie odporności organizmu ma na pewno duże znaczenie, jeśli chodzi
o zapalenie zatok. Zaburzenia immunologiczne należy traktować nie tylko jako podłoże choroby, ale jako rezultat nierównowagi we florze bakteryjnej. Na taki stan rzeczy ma wpływ głównie zmiana naszego stylu życia, szczególnie jego nadmierna higienizacja i nadużywanie antybiotyków, bo to one prowadzą do zmiany składu bakterii zasiedlających organizm człowieka, które z założenia powinny indukować tolerancję immunologiczną. Zwrócenie uwagi na codzienną prawidłową dietę i wyeliminowanie z niej niektórych produktów, takich jak np. cukier, może nas w przyszłości uchronić przed wieloma chorobami, dzięki wzmocnieniu odporności organizmu na infekcje. – dodaje dr Michalik.
Pacjent, którego układ odpornościowy jest prawidłowo stymulowany, jest mniej podatny
na infekcje, zatem rzadziej i krócej choruje, ponadto funkcjonowanie naszego układu immunologicznego ma też przełożenie na kondycję pacjenta kwalifikowanego do zabiegu czy operacji oraz na czas rekonwalescencji, szczególnie jeśli mamy do czynienia z pacjentem
z chorobami współistniejącymi, takimi jak np. cukrzyca.
Dbamy o nasz wygląd, szczególnie wiosna i lato sprzyja zabiegom urodowym, zatroszczmy się też o piękno naszego mikrobiomu – zdrowe jelita warunkują zdrowie całego organizmu,
a to przekłada się też na urodę – zdrowy wygląd skóry, ładny jej kolor, brak toksyn i złogów. Wykorzystajmy więc ten czas, kiedy po zimie możemy jeść więcej różnorodnych warzyw które są „bombą” witamin i minerałów. Bardzo ważne jest też intensywne nawadnianie organizmu – picie wody, ziołowych herbat, eliminacja napojów gazowanych, słodzonych, alkoholu, sztucznych. Warto przynajmniej raz dziennie wypić zielony koktajl na bazie natki pietruszki, jarmużu czy szpinaku i kilku owoców, np. jabłka, limonki, ananasa. Trzeba pamiętać, by koktajl pić powoli, żeby składniki miały szanse się wchłonąć – i najlepiej w pierwszej połowie dnia.
Źródło: materiały prasowe