– Systemy ZUS w zakresie wymiany elektronicznej po prostu nie działają, a informacja ZUS-u co w takiej sytuacji ma zrobić lekarz, oznacza, że nikt nie liczy się ani z jego czasem, ani z możliwościami – podkreśla Bożena Janicka, prezes Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Trwające od wielu dni problemy z wystawianiem e-zwolnień oraz sprawdzaniem uprawnień pacjentów w e-WUŚ dziwią lekarzy PPOZ, bowiem programy nie są nowe, a e-zwolnienia obowiązują od kilku lat.
- Najgorsze jednak jest to, że w tak trudnej sytuacji ZUS wymaga od lekarzy sprawnego realizowania e-obowiązków! Skierował do nas instrukcję „postępowania w przypadku problemów z podpisywaniem e-ZLA certyfikatem ZUS”. Dla wystawienia e-ZLA lekarz ma dokonać czyszczenia przeglądarek, których używa i pamięci swoich komputerów. To prawdziwy labirynt wskazówek: zresetować, wyczyścić, kliknąć, aktualizować, wybrać, wyszukać, itd… To kpina! Ta instrukcja pokazuje, że nikt nie liczy się z czasem lekarzy oraz ich możliwościami – skarży się prezes PPOZ.
Zdaniem lekarzy PPOZ, nawet gdyby postępowali według instrukcji, to i tak w przypadku osób, których PESELE kończą się na zero, e-zwolnienia nie przechodzą! Powód?
- ZUS dokonał również zmiany kreatora zwolnień e-ZLA , który nie daje się realizować. W aplikacji systemu jest błąd przez nas nie do przeskoczenia! Owszem, możemy wystawiać pacjentom zwolnienia papierowe, ale po co, skoro i tak nie da się go zinformatyzować? Jak mamy to wszystko zrobić? – pyta Bożena Janicka.
W związku z pogłębiającym się bałaganem w e-systemach świadczeniodawcy PPOZ wystosowali pismo do ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego oraz do wiadomości Marleny Maląg, minister rodziny, pracy i polityki społecznej.
– Lekarze mają leczyć swoich pacjentów, system e-zdrowia miał im to usprawnić i pomóc, ale niestety sytuacja jest odwrotna, uniemożliwia codzienną pracę lekarzom, w szczególności lecznictwa otwartego, gdzie codziennie są sprawdzane setki tysięcy pacjentów w systemie e-WUŚ i wystawiane tysiące zwolnień e-ZLA. Wnioskujemy o pilną interwencję i umożliwienie nam normalnej pracy – apeluje Bożena Janicka.
Źródło: PPOZ