Subskrybuj
Logo małe
Wyszukiwanie

Co robić, by ratować zęby Polaków?

MedExpress Team

Barbara Mietkowska

Opublikowano 11 sierpnia 2023 08:00

Co robić, by ratować zęby Polaków? - Obrazek nagłówka
Fot. iStock/Getty Images
Z badań wynika, że niemal 98% Polaków ma problemy z zębami. To wynik słabej dostępności do refundowanego leczenia i wysokich kosztów terapii w prywatnych gabinetach stomatologicznych. Ale nie tylko. Istotnym powodem tej sytuacji jest brak higieny jamy ustnej, który powoduje wiele groźnych chorób przyzębia oraz próchnicę, przedwczesną utratę zębów. Jak zmienić tę sytuację pytamy stomatologa dr Annę Wesołowską, eksperta leczenia fobii dentystycznej z warszawskiej Kliniki Wiktorska.

Barbara Mietkowska: Czy umiemy prawidłowo dbać o higienę jamy ustnej?

Dr Anna Wesołowska: Niestety większość nie potrafi i nie jest świadoma jak to jest ważne dla zdrowia zębów, dziąseł i całego organizmu. Statystyki wykazane w różnych ankietach i badaniach są bardzo niekorzystne. Wystarczy powiedzieć, że prawie 4 miliony Polaków w ogóle nie myje zębów, a w tym część nawet nie posiada szczoteczki do zębów. Zęby myjemy byle jak, często bardzo przypadkową pastą. Jeśli ktoś to robi dwa razy dziennie, rano i wieczorem to już jest sukces. Ale trzeba pamiętać, że włożenie na 30 sekund szczoteczki do ust może jedynie odświeżyć oddech, ale z pewnością nie oczyści zębów.

Barbara Mietkowska: Wydaje się, że oferta środków do higieny jamy ustnej jest wystarczająco duża, by samodzielnie i skutecznie dbać o właściwe czyszczenie zębów, a co za tym idzie o profilaktykę.

Dr Anna Wesołowska: To prawda, ale większość wciąż nie wie jak z tych narzędzi korzystać lub nie czuje takiej potrzeby. Zaczyna się od wyboru pasty do zębów. Badania wykazują, że jest on w większości całkowicie przypadkowy i raczej podyktowany promocyjną ceną. Najchętniej kupowane są pasty wybielające, ale one nie dla wszystkich są dobre, a przede wszystkim wbrew powszechnym opiniom nie usuwają kamienia nazębnego oraz mogą podrażniać dziąsła i uszkadzać szkliwo przez to, że zawierają substancje ścierne. Niemal 90 % osób wciąż korzysta ze szczoteczek manualnych i na dodatek zmienia je niewystarczająco często. Niektórzy nawet raz na rok lub rzadziej. Niewielu posługuje się nitkami i „wyciorkami” do czyszczenia przestrzeni międzyzębowych oraz płynami do płukania jamy ustnej. Nie wspominając już o regularnych przeglądach u stomatologa, które pozwalają reagować na wczesnym etapie próchnicy.

Barbara Mietkowska: Jeśli nie radzimy sobie sami z czyszczeniem zębów możemy zrobić to w gabinecie u stomatologa, a higienistka może przeprowadzić właściwy instruktaż.

Dr Anna Wesołowska: To jest problem bardzo złożony. Wciąż znaczna część pacjentów jest zupełnie nieświadoma, że przynajmniej raz w roku należy oczyścić zęby w gabinecie. Inna grupa sądzi, że czyszczenie zębów służy jedynie do ich rozjaśnienia. I w końcu jest grupa, która uważa, że taki zabieg to tylko wyciąganie pieniędzy przez stomatologa. Niewiele osób zdaje sobie sprawę, że leczenie należy zacząć właśnie od czyszczenia i uważa, że najlepiej je wykonać na zakończenie terapii. Ale tylko na czystym zębie można zrobić prawidłowe wypełnienia. Mówiąc kolokwialnie plomba nie przyklei się dobrze do brudnego zęba. Oczywiście są także pacjenci, którzy są już przekonani, że wizyta u higienistki stomatologicznej dobrze wpływa na stan ich zębów i dziąseł. W znakomitej mniejszości są ci, którzy przychodzą na czyszczenie wyłącznie z powodów profilaktycznych, mając zdrowe zęby. A dziś ponad wszelką wątpliwość nauka dowiodła, że regularne, profesjonalne usuwanie płytki nazębnej oznacza duże prawdopodobieństwo zachowania własnych zębów do końca życia.

Barbara Mietkowska: Dlaczego usuwanie kamienia nazębnego jest tak ważne?

Dr Anna Wesołowska: Kamień nazębny tworzy się przez warstwowy, zorganizowany wzrost drobnoustrojów. Pod ich wpływem płytka nazębna ulega mineralizacji i twardnieje. W pierwszym stadium jest na tyle miękka, że można ją usunąć samodzielnie pod warunkiem, że potrafimy dobrze czyścić zęby. Z czasem jeśli tego nie udaje się zrobić zaczynają przylegać do niej bakterie z jamy ustnej i osad się utwardza osiadając między zębem a dziąsłem, tworząc tzw. kieszonki dziąsłowe. Z wiekiem ten proces jest coraz szybszy. Obecność nagromadzonego kamienia powoduje zapalenie dziąseł, paradontozę, zwiększa ryzyko próchnicy ale także jest niebezpieczne dla zdrowia całego organizmu. Kamień nazębny doprowadza do powolnego i nieodwracalnego zaniku kości oraz do rozwoju próchnicy, często właśnie pod tym kamieniem ukrytej. Wiemy, że bakterie, tlenowe i beztlenowe, zasiedlające jamę ustną gdy występują choroby przyzębia mają związek z chorobami serca, cukrzycą, miażdżycą, udarem mózgu, chorobą Alzheimera i wieloma innymi schorzeniami. Kamień nazębny ”zjada kości” a głównym winowajcą są osteoklasty duże komórki, nazywane również komórkami kościogubnymi. Odpowiadają ze resorpcję, czyli powolne wchłanianie składników mineralnych kości. Wydzielają enzymy hydrolityczne oraz fagocytują ( pochłaniają) rozkładaną kość. To prosta droga do utraty zębów w przyszłości.

Barbara Mietkowska: Te argumenty powinny wszystkich zachęcać do wizyty u higienistki stomatologicznej. Ale większości Polaków na to nie stać. Ta usługa jest stosunkowo droga.

Dr Anna Wesołowska: Wciąż dominuje myślenie, że spory wydatek na czyszczenie zębów jest niepotrzebnym zbytkiem. W końcu nawet bardzo nawarstwiony kamień nie boli. Oczywiście zgadzam się, że koszt czyszczenia zębów w gabinetach prywatnych może zniechęcać, ale raz do roku każdy dorosły ma prawo do refundowanego przez NFZ czyszczenia zębów, a dzieci i kobiety w ciąży mogą z tego skorzystać dwa razy w roku. Być może niewiele osób to wie a na dodatek świadomość profilaktyki stomatologicznej jest bardzo słaba. Nie chcę, żeby to źle zabrzmiało, ale zabieg higienizacji jest tańszy niż leczenie zęba. Dziś część osób nie trafia do stomatologa nawet gdy ząb zaczyna boleć i to jest wielki problem. Często te zaniedbania kończą się koniecznością ekstrakcji.

Barbara Mietkowska: Może po prostu się boją? Ogromna ilość pacjentów cierpi na dentofobię spowodowaną doznanym u dentysty bólem i stresem.

Dr Anna Wesołowska: W wielu klinikach, również w naszej są specjaliści, którzy potrafią radzić sobie ze stresem pacjenta i „uleczyć” go z lęku przed taką wizytą. Higienizacja nie jest bolesnym zabiegiem, a przy dużej wrażliwości można ją przeprowadzić w znieczuleniu. Kamienia nazębnego nie da się usunąć w domu, trzeba to zrobić w gabinecie. Urządzenia do tych zabiegów są coraz nowocześniejsze, a to wpływa na jakość, skuteczność i szybkość działania higienistki.

Barbara Mietkowska: Czy można we własnym zakresie ograniczyć nawarstwianie się kamienia nazębnego?

Dr Anna Wesołowska: Oczywiście. Przede wszystkim należy myć zęby co najmniej dwa razy dziennie, wykonując szczoteczką odpowiednie ruchy wymiatające. Dobrze byłoby zamienić szczoteczkę manualną na elektryczną, bowiem to zwiększa szansę na dokładne oczyszczenie zębów. W obu wypadkach główka szczoteczki powinna być miękka lub średnio miękka. Niestety panuje błędne przekonanie, że twarda skuteczniej usunie osad, co nie jest prawdą. Na dodatek może podrażnić dziąsła i spowodować ich krwawienie. Do tego należy stosować nici i inne akcesoria, płyny do płukania jamy ustnej. A naukę właściwej higieny może ułatwić pasta edukacyjna dostępna w aptekach i drogeriach, dla dzieci i dorosłych. Optymalnie należałoby myć zęby po każdym posiłku ale wiadomo, że nie jest to zawsze możliwe. Natomiast płukanie jamy ustnej płynem już tak. Trzeba wziąć pod uwagę, że współczesna dieta charakteryzuje się dużą zawartością cukru w miękkich pokarmach a to przyspiesza powstawanie się płytki nazębnej. Niegdyś jedzenie twardych pokarmów takich jak np. jabłka, czy kasze spełniało funkcję czyszczącą. Dziś to się zmieniło na niekorzyść dla zdrowia zębów.

Barbara Mietkowska: A jakie należałoby wprowadzić zmiany do systemu ochrony zdrowia, by poprawić profilaktykę stomatologiczną w społeczeństwie?

Dr Anna Wesołowska: Jestem przekonana, że do bilansów pediatrycznych należałoby wpisać kontrolę stomatologiczną od pierwszego roku życia. Poza wszystkimi płynącymi z tego korzyściami zdrowotnymi byłaby to dobra forma wyrabiania prawidłowych nawyków związanych z higieną i regularną kontrolą stanu zębów i dziąseł. Dzieci nie boja się dentysty, oczywiście pod warunkiem, ze rodzice nie przekazują im swojej stomatologicznej traumy. Również lekarze POZ powinni zachęcać pacjentów do regularnych wizyt u stomatologa i profesjonalnej higienizacji. Pytać o stan uzębienia. To jest szczególnie ważne w przypadku osób chorujących na cukrzycę i choroby układu krążenia oraz na nowotwory. Także w chorobach przewodu pokarmowego, szczególnie u osób starszych. Do profilaktyki zdrowia należy podchodzić holistycznie, a stan jamy ustnej odgrywa ogromną rolę w tym abyśmy mogli zachować je na dłużej.

Podobne artykuły

Szukaj nowych pracowników

Dodaj ogłoszenie już za 4 zł dziennie*.

* 4 zł netto dziennie. Minimalny okres ekspozycji ogłoszenia to 30 dni.

Zobacz także