Kobiety z tzw. gęstymi piersiami, czyli zbudowanymi właściwie wyłącznie z tkanki gruczołowej [według FDA to częsty przypadek obserwowany u około połowy kobiet poddawanych badaniom], są w grupie pacjentek, które powinny ze szczególną uważnością podchodzić do badań kontrolnych w kierunku raka piersi. Tkanka gruczołowa może utrudniać wykrycie zmian nowotworowych w mammografii. Gęste piersi są również związane z nawet czterokrotnie wyższym ryzykiem zachorowania na raka piersi. Jak pokazują dane, nadal wiele kobiet nie bierze tego czynnika pod uwagę. Dlatego też, FDA postanowiło wzmocnić nadzór nad placówkami mammograficznymi, umożliwiając agencji jej komunikację z pacjentkami, jeśli dana placówka nie spełnia standardów diagnostycznych. Jak powiedziała Hilary Marston, główny lekarz FDA, taka decyzja ma wspierać rozwój innowacyjnego podejścia w obszarze wykrywania i leczenia raka.
Według statystyk US Centers for Disease Control and Prevention jedna na osiem kobiet zachoruje na raka piersi a mammografia pozostaje najlepszym narzędziem do badań przesiewowych i diagnostycznych.
Obecnie trzydzieści osiem stanów USA upoważnia świadczeniodawców do przekazania kobietom pisemnego powiadomienia po wykonaniu mammografii o gęstości piersi i potencjalnym ryzyku zachorowania na raka, jednak nie zawsze jest to przedstawione w odpowiedni sposób. Doktor Ruth Oratz, onkolog w NYU Langone's Perlmutter Cancer Center powiedziała, że nawet jeśli kobiety są informowane pisemnie o potencjalnym ryzyku, informacje o gęstości piersi znajdują w mało widocznym miejscu, na końcu raportu z badania. Dodała, że ma wątpliwości, czy lekarze w czasie wizyty tłumaczą, jak ważna jest to informacja.
Czy ten problem widoczny jest tylko w Stanach Zjednoczonych? Jak możemy ocenić świadomość Polek w tym kontekście? O komentarz poprosiliśmy Ewelinę Puszkin z Fundacji OmeaLife-Rak piersi nie ogranicza:
"Z naszych obserwacji wynika, że kobiety wykonujące regularnie badania obrazowe piersi mają większą świadomość istniejących różnic w budowie piersi, niż te które nie zgłaszają się na badania wcale. O tym, że w piersiach o budowie gruczołowej mamy czterokrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka piersi oraz o tym, że warto byłoby pogłębić przy takiej budowie piersi diagnostykę, nie mówi się powszechnie. Brakuje na ten temat wiedzy wśród kobiet." - powiedziała Ewelina Puszkin.
Nowe zasady, które wprowadza FDA do ustawy o standardach jakości mammografii z 1992 roku wymagają, aby placówki medyczne dostarczały pacjentom informacji o gęstości piersi i zawierały w raportach mammograficznych precyzyjne, klarowne wyjaśnienie tej cechy pacjentki. Zmiany mają być wprowadzone do 18 miesięcy. American Cancer Society pochwaliło nową regułę FDA, mówiąc, że zmniejszy ona opóźnienia w diagnostyce.
ACS przyznało, że nowa strategia może pomóc w zmniejszeniu śmiertelności z powodu raka piersi, ale nie można zapominać o równoległym problemie: zapewnienia dostępu do wysokiej jakości mammografii dla wszystkich kobiet w Stanach Zjednoczonych. Jak się bowiem okazuje, Afroamerykanki częściej doświadczają niższej jakości badań przesiewowych. Badanie opublikowane w zeszłym roku wykazało, że wskaźnik śmiertelności z powodu raka piersi spadł o 43 procent w ciągu trzech dekad, od 1989 do 2020 roku, co przekłada się na 460 000 mniej zgonów z powodu raka piersi w tym czasie. Jednak kiedy dane zostały przeanalizowane według rasy, okazało się że Afroamerykanki miały niższy wskaźnik zachorowalności na raka piersi w porównaniu z białymi kobietami, ale wskaźnik zgonów był o 40 procent wyższy u Afroamerykanek ogółem.
Źródło: CNN
