Hasło "Wyłącz telewizję, włącz myślenie" przedawniło się. Wobec pandemii czy wojny na Ukrainie, pełni obaw, poszukując odpowiedzi na pytanie "co dalej?", zaczęliśmy sięgać po treści i źródła, które odpowiadały naszym emocjom, a nie stanowi faktycznemu. Mateusz Zadroga z portalu fakenews.pl wyjaśnił niebezpieczeństwa wynikające z takiej postawy.
- Zapominamy, że korzystając z portali społecznościowych, jesteśmy na pierwszej linii frontu wojny informacyjnej. Jeżeli nie jesteśmy pewni, czy dana informacja jest prawdziwa, rozsądniej jest powstrzymać się od dzielenia się nią z innymi.
- Narracje antyuchodźcze, antyszczepionkowe i prorosyjskie bardzo często mają te same źródła i są zorientowane na zasianie paniki, promując tym samym postawy, które realnie mogą zaszkodzić nam i naszemu otoczeniu.
- Warto sprawdzać profile i strony pod kątem źródeł publikowanych informacji. Jeżeli nie są one jasno określone, możemy mieć do czynienia z fakenewsem.