Najwięcej emocji i negatywnych ocen w zasadzie wszystkich posłów poza PiS wzbudził przepis „bezkarność plus”, czyli zapis w projekcie zwalniających z odpowiedzialności karnej urzędników m.in. w czasie klęski żywiołowej, stanu wyjątkowego, ale też stanu zagrożenia epidemicznego i stanu pandemii. Chodzi o bezkarność za złamanie dyscypliny finansów publicznych i złe gospodarowanie pieniędzmi, jeżeli – jak przewiduje projekt - sprawca działał w celu m.in. ochrony życia lub zdrowia wielu osób lub mienia wielkiej wartości.
W trakcie pierwszego czytania Lewica zapowiadała m.in. poprawki dotyczące objęcia pomocą państwa na identycznych zasadach uchodźców niebędących obywatelami Ukrainy. Z kolei posłanka Bożena Żelazowska z Koalicji Polskiej mówiła o konieczności relokowania uchodźców wojennych z wielkich miast również na wsie, które mają możliwości, żeby ich przyjąć. - Wiejskie szkoły są gotowe przyjąć dzieci, a na polskiej wsi jest także praca dla Ukraińców – podkreślała.
Robert Winnicki z Konfederacji krytykował fakt, że rząd bez szerszej debaty chce wprowadzić ustawę, która - w jego opinii - zrównuje w prawach Ukraińców i Polaków. To i tak najsłabszy zarzut ze strony Konfederacji – jej niektórzy posłowie ocenili, że Polacy staną się obywatelami drugiej kategorii. Zarzucił rządzącym, że wpisali do projektu ustawy „bezkarność plus”.
Złożenie kilkudziesięciu poprawek zapowiedziało koło Polska 2050, a jej przedstawiciel Tomasz Zimoch mówił, że zagrożeniem jest finansowanie całej operacji zupełnie poza kontrolą parlamentu (ma się tym zająć specjalny fundusz).
Ustawa ma uregulować kwestie związane z legalnością pobytu Ukraińców, którzy przekroczyli granicę od 24 lutego, czyli dnia ataku Rosji na Ukrainę. Ukraińscy uchodźcy, którzy przybyli do Polski, będą mogli również po potwierdzeniu tożsamości otrzymać numer PESEL, a ich pobyt w naszym kraju będzie uznawany za legalny przez 18 miesięcy (z możliwością przedłużenia). Ukraińcy, których pobyt w Polsce zostanie zalegalizowany, będą mogli uzyskać dostęp do opieki zdrowotnej. Dostęp do publicznego systemu ochrony zdrowia będzie obowiązywał na tych samych zasadach, co Polaków, a za świadczenia medyczne da Ukraińców zapłaci NFZ (z refinansowaniem z budżetu państwa). Zgodnie z projektem ukraińscy uczniowie oraz studenci będą mogli kontynuować naukę w polskich szkołach oraz uczelniach. Zmiany umożliwiają powołanie dodatkowe oddziałów szkołach, które zapewnią edukację dla obywateli Ukrainy. Także ukraińscy nauczyciele akademiccy będą mogli zostać zatrudnieni na polskich uczelniach. Ustawa szeroko otwiera rynek pracy dla uchodźców (również dla lekarzy, lekarzy dentystów, pielęgniarek i położnych, na zasadach zbliżonych do tych, jakie zostały wprowadzone w czasie pandemii).