Jaki rok 2014 r. był dla ratowników medycznych? Podsumowuje Adrian Stanisz ze Społecznego Komitetu Ratowników Medycznych.
Bieżący, 2014 rok, był obfitujący w bardzo ważne, kluczowe dla ratownictwa medycznego wydarzenia. Od początku roku walczyliśmy o doposażenie zespołów ratownictwa medycznego w mobilne detektory tlenku węgla, które zwiększają bezpieczeństwo zespołu, zabezpieczając przed zatruciem tlenkiem węgla podczas wykonywania medycznych czynności ratunkowych na miejscu zdarzenia. Sprzęt tego typu ma również znaczenie diagnostyczne. W sytuacji, gdy czujnik wykryje obecność tlenku, zespół ma pewność, że stan pacjenta jest związany z zatruciem, i w z związku z tym może podjąć decyzje o transporcie pacjenta bezpośrednio do ośrodka z oddziałem toksykologii. Walka trwała, ale dzięki determinacji ratowników medycznych z Krakowa, cel zastał osiągnięty i udało się doposażyć zespoły karetek w tego typu sprzęt. Mamy sygnały z całej Polski, że mimo braku regulacji prawnych, których nie udało się uzyskać od Ministerstwa Zdrowia, w trosce o bezpieczeństwo ratowników oraz zgodnie z zasadami BHP, udało się doposażyć zespoły ratownicze w mobilne czujniki tlenku węgla.
Społeczny Komitet Ratowników Medycznych oraz Polska Rada Ratowników Medycznych, tak naprawdę całe środowisko ratowników medycznych w Polsce, próbowało kontynuować dyskusję z Ministerstwem Zdrowia o regulacje prawne dotyczące liczbowego składu osobowego zespołów ratownictwa medycznego. Ratownicy apelowali, że w świetle obowiązujących aktów prawnych, w tym Konstytucji RP, zaleceń WHO, aktualnej wiedzy medycznej oraz międzynarodowych standardów postępowania w stanach zagrożenia życia, funkcjonowanie trzyosobowych zespołów ratownictwa medycznego, w obecnym systemie PRM, jest rozwiązaniem optymalnym. Trzyosobowe zespoły są w stanie zapewnić zarówno najwyższą jakość i szybkość działania, jak również gwarantują bezpieczeństwo i komfort pracy ratowników medycznych.
Wykazaliśmy się również na arenie międzynarodowej. W maju br. krakowscy ratownicy medyczni zajęli drugie miejsce na najbardziej prestiżowych, międzynarodowych mistrzostwach w Rallye Rejviz w Czechach. Na tych zawodach konkurują zespoły z całego świata. Wynik, który udało się osiągnąć pokazał, że jesteśmy w stanie walczyć z najlepszymi, a nasze kompetencje i umiejętności są na najwyższym, światowym poziomie. Z tego należy się cieszyć, bo to sukces całego naszego ratownictwa.
Istotnym wydarzeniem w 2014 roku było również ogłoszenie procedur przyjmowania wezwań przez dyspozytora medycznego i dysponowania zespołami ratownictwa medycznego, opracowanych przez instytucje związane z systemem Państwowego Ratownictwa Medycznego. Wprowadzenie takich procedur w znaczący sposób ułatwiło pracę dyspozytorów i polepszyło system powiadamiania ratunkowego w naszym kraju. Większość jednostek wybrała zbiór stworzony przez grupę roboczą, w której pracowali m.in.: Lotnicze Pogotowie Ratunkowe, Krakowskie Pogotowie Ratunkowe, Społeczny Komitet Ratowników Medycznych, Polska Rada Ratowników Medycznych, Polskie Towarzystwo Pielęgniarstwa Ratunkowego oraz Związek Pracodawców Ratownictwa Medycznego. W tak silnym merytorycznie zespole nie tylko stworzono zbiór procedur, ale także przeszkolono wszystkich dyspozytorów w całym kraju, co stanowi duży krok w kierunku zwiększenia jakości podejmowanych działań przez dyspozytorów medycznych.
W końcu okres między czerwcem i sierpniem, to najważniejsze wydarzenie w roku dla ratownictwa – przedstawienie projektu ustawy z dnia 19.08.2014 r. o zmianie ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz niektórych innych ustaw. Projekt wywołał oburzenie całego środowiska i niechęć do działań Ministerstwa Zdrowia. Niestety, przedstawiony akt prawny jest bublem prawnym. Trzeba jasno powiedzieć, że dokument jest sprzeczny z zaleceniami WHO Europe w sprawie organizacji O-H-EMS (out-of-hospital emergency medical services), Konstytucją Rzeczypospolitej Polskiej, z ustawą o zawodzie lekarza, sprzeczny ze zgłaszanymi od 6 lat postulatami urzędników i funkcjonariuszy podległych Ministrowi Obrony Narodowej i Ministrowi Spraw Wewnętrznych oraz w istotnej części sprzeczny z postulatami środowiska ratowników medycznych.
Ministerstwo Zdrowia zrobiło krok do przodu. Zaprosiło do współpracy środowisko i zwróciło się z prośbą o przesłanie uwag do przedstawionego projektu. Pod koniec roku odbyła się dwudniowa konferencja uzgodnieniowa. Okazało się, że środowisko przedstawiło Ministerstwu ponad pół tysiąca stron uwag do zaproponowanej wcześniej ustawy. Uwagi podkreślały brak kompetencji pracowników Ministerstwa Zdrowia, którzy nie brali pod uwagę opinii ludzi pracujących w systemie i borykających się na co dzień z problemami rzutującymi na jakość i skuteczności działania służb ratunkowych w Polsce.
To był rok nadziei związanych z pojawieniem się rzetelnego dokumentu projektu nowelizacji ustawy o ratownictwie medycznym, na które wszyscy czekaliśmy od 8 lat. Niestety, dla ratowników medycznych, rok nadziei niespełnionych.