O roli inspekcji sanitarnej z o okazji 95-lecia służb sanitarnych w Polsce i sześćdziesięciolecia Państwowej Inspekcji Sanitarnej z Markiem Posobkiewiczem p.o. głównego inspektora sanitarnego rozmawia Iwona Schymalla.
Spotykamy się z okazji 95-lecia służb sanitarnych w Polsce i sześćdziesięciolecia Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Jakie znaczenie miała ta instytucja kiedyś, a jakie teraz dla ochrony zdrowia Polaków?
Inspekcja dla zdrowia Polaków ma bardzo duże znaczenie, bo już od kilkudziesięciu lat, a tak naprawdę służby sanitarne istnieją w Polsce od dziewięćdziesięciu pięciu lat. Zadania zmieniają się, ale cel pozostaje jeden. Mamy jeden priorytet – zdrowie i życie Polaków. Kiedyś były zalecenia higieniczne, wiedziano, że choroby rozprzestrzeniają się przez różny kontakt ludzi. Teraz jest to dobrze rozpoznane i zdiagnozowane. Działania profilaktyczne i skierowane do świadomości Polaków muszą mieć inny wymiar. Są inne sposoby kontaktowania się ze społeczeństwem. Już nie ma tylko obwieszczeń rozwieszanych na słupach. Teraz trafiamy przez prasę i telewizję, poprzez różne kampanie informacyjne.
Wspomniał Pan o profilaktyce. Rzeczywiście, działania państwa, jeśli chodzi o obszar profilaktyki, są bardzo rozległe. Jakie są tu priorytety?
Ten najważniejszy priorytet, o którym wspomniałem, to zdrowie i życie Polaków. Musimy pamiętać o chorobach zakaźnych i niezakaźnych, o używkach. Z tego względu cały czas udoskonalane jest prawo w tym zakresie, czyli ustawa o zapobieganiu i zwalczaniu chorób zakaźnych i zakażeń. Są nowelizacje w związku z rozwojem nauki i wiedzy. Powstają też prawa, które mają pomóc przedsiębiorcom i nam kontrolującym stworzyć taki stan rzeczy, by nasze życie jako konsumentów, pacjentów było bezpieczniejsze i lepsze. Tak, żeby Polacy korzystając z opieki zdrowotnej nie byli narażeni na inne niebezpieczeństwa, by jedząc smaczne polskie jedzenie byli przekonani nie tylko o walorach smakowych, ale bezpieczeństwie spożywanych produktów, korzystając z kosmetyków i przeróżnych innych dobrodziejstw dzisiejszego świata, korzystali z tego z radością i bezpiecznie.
Często mówimy o szczepieniach, że są istotnym elementem zapobiegania chorobom, a tym samym elementem zdrowia publicznego, ale czy istnieje spójny system kontroli nad szczepieniami w Polsce i w jakim stopniu są Państwo za to odpowiedzialni?
System kontroli nad szczepieniami w Polsce jest od wielu lat. Jest on dobrze usystematyzowany, dobry i szczelny. Tak jak w innych krajach rozwiniętych, szczepionki są nowoczesne i bezpieczne. Jest system zbierania informacji o odczynach poszczepiennych niepożądanych, który jest również dobrze uregulowany. Pacjent, u którego wystąpi niepożądany objaw zgłasza się do lekarza, który zgłasza to do inspekcji sanitarnej. Dane analizowane są w Narodowym Instytucje Zdrowia Publicznego – Państwowym Zakładzie Higieny, gdzie jest dokładna ocena szczepień, po to byśmy byli przekonani, że szczepienia nie tylko nas chronią, ale są też bezpieczne. Co roku przygotowywany jest kalendarz szczepień na nowy nadchodzący rok. Jest on już na koniec października obwieszczany. Zgodnie z nim szczepione są dzieci i młodzież w całym kraju.
Panie Ministrze, ostatnie tygodnie były trudne dla Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Myślę o eboli i dyskusji, która na ten temat toczyła się w Polsce. Czy z perspektywy kilku tygodni, kiedy w mediach mówił Pan na ten temat, instytucje państwowe są przygotowane do takiej ewentualnej sytuacji?
Należymy do krajów, które są dobrze przygotowane. Zawsze są takie obszary, które można poprawić. Cieszę się z tego, że ta sytuacja związana z ebolą w Afryce może być wykorzystana w takim kraju jak Polska do sprawdzenia procedur, które można udoskonalić i przećwiczyć. Bo sama teoria to nie wszystko. Jeśli dobre plany nie będą przećwiczone w poszczególnych województwach w sposób praktyczny, postępowanie z chorobą wysoce zakaźną, to później mały element może zburzyć dobre przygotowania i plany. Dlatego, dobre plany i procedury to nie wszystko. Muszą być przygotowane różne warianty: podjęcie pacjenta z domu czy z POZ, z samolotu czy innego miejsca z przestrzeni publicznej. W tym momencie nie myślimy tylko o eboli, ale także o innych wysoce zakaźnych chorobach, przy których postępowanie będzie takie same.
Co roku wydają Państwo pismo pt. "Stan sanitarny kraju". Jakie wnioski płyną z poprzedniego roku?
Stan sanitarny naszego kraju możemy ocenić ogólnie na dobry. Oceniamy dużo różnych obszarów. Jest to: higiena dzieci i młodzieży związana z nauką w szkołach, z wypoczynkiem, higiena miejsca pracy czyli higiena pracy, środowisko i choroby zawodowe, bezpieczeństwo szczepień. Ten cały ogólny obszar określam jako dobry.