Dlaczego ochrona zdrowia skoncentrowana na pacjencie powinna być ważna dla wszystkich interesariuszy systemu, w tym rządzących i przemysłu farmaceutycznego? Czy taka strategia ma wpływ na rozwój i innowacyjność medycyny?
Pacjent to najważniejszy uczestnik systemu opieki zdrowotnej. Bez niego system i wszelkie jego powiązania – administracyjne i gospodarcze - nie istniałyby. Zatem uznanie pacjenta za centrum tej struktury jest kluczowe. Umożliwienie chorym pełnego uczestnictwa w systemie korzystnie wpływa na wszystkie pozostałe składowe tej powiązanej struktury. Upodmiotowiony pacjent ma pozytywny wpływ na kształtowanie polityki rządu, oddziałuje też stymulująco na postęp badań naukowych i działania przemysłu. Korzyści ostatecznie rzutują się na całe społeczeństwo.
Czy na podstawie własnych doświadczeń mógłby Pan powiedzieć, na czym polegają główne trudności w budowaniu skoncentrowanego na pacjencie system i sposobu myślenia?
Moim zdaniem, do pokonania są dwie zasadnicze przeszkody. System opieki zdrowotnej nie był tworzony z myślą o koncentracji na pacjencie, dlatego pierwszym krokiem jest zrozumienie i uznanie, że pacjent powinien znajdować się na pierwszym miejscu. System musi nauczyć się wsłuchiwać w potrzeby pacjenta. Z drugiej strony trudność stanowi wciąż niepewność samych pacjentów co do procesu upodmiotowienia się. Wynika to z historii relacji lekarz - pacjent, w której zawsze do tej pory to lekarz miał „władzę” i podejmował decyzje.
Co poradziłby Pan propagatorom partnerskiego modelu komunikacji lekarza i pacjenta w Polsce?
Po pierwsze, musimy zdać sobie sprawę z tego, jak ważne jest dla nas umocnienie pozycji pacjenta w procesie leczniczym. Kiedy już oswoimy się z tą myślą, musimy wziąć odpowiedzialność za edukację pacjentów, podjęcie z nimi dialogu i za budowanie w nich poczucia bezpieczeństwa. Pacjenci sami wówczas zaczną uważać się za pełnoprawnych uczestników i decydentów w procesie leczniczym.