Martyna Chmielewska: Ministerstwo Zdrowia chce rozszerzyć uprawnienia do orzekania o śmierci na ratowników medycznych i pielęgniarki. Takie zapisy mają się znaleźć w nowelizacji tzw. ustawy o koronerach. Czy ratownicy i pielęgniarki chcą orzekać o śmierci ?
Zofia Małas: Naczelna Rada Pielęgniarek i Położnych nie ma w tej kwestii jednoznacznego stanowiska. W przyszłym tygodniu odbędzie się posiedzenie prezydium. Możliwe, że będziemy wówczas dyskutować na ten temat. Być może podejmiemy stanowisko w tej sprawie dopiero w grudniu na 75- osobowej Naczelnej Radzie. Jest to pewnie nowość dla pielęgniarek. Na pewno nobilitacją każdego zawodu jest poszerzanie kompetencji. Nie potrafię powiedzieć, czy jest to dobry moment na rozszerzenie uprawnień do orzekania o śmierci na pielęgniarki. Choć pielęgniarek i pielęgniarzy jest coraz mniej, to mają coraz więcej zadań. Co więcej jesteśmy coraz starsi. Być może będą osoby, które chciałyby nabyć wspomnianą kompetencję.
Adam Piechnik: Nie mogę się wypowiadać za wszystkich ratowników medycznych, bo nie mam takich kompetencji. Uważam, że ratownicy nie powinni orzekać o śmierci. NIK już kilka lat temu przeprowadziła audyt, z którego wynikało, że do bliska 80 proc. wyjazdów pogotowia ratunkowego dochodzi w sytuacji gdy to zdarzenie nie spełnia kryteriów stanu nagłego i bezpośredniego zagrożenia zdrowia i życia. Orzekanie o śmierci nie należy do naszych kompetencji. Ratownicy medyczni powinni działać tam, gdzie mogą uratować komuś życie. Nie podjęto żadnych działań, aby odciążyć ratowników, którzy wykonują często pracę za lekarzy rodzinnych. 70 proc. moich wyjazdów nie było wyjazdami dla pogotowia ratunkowego. Jeśli MZ dołoży nam kolejną kompetencję, to będzie cierpiał na tym człowiek. Karetka pogotowia zajęta zmarłym to kuriozum.
M.Ch.: Chciałabym zaznaczyć, że nowelizacja tzw. ustawy o koronerach zakłada dodanie „stwierdzanie zgonu” do koszyka świadczeń gwarantowanych. Czy w związku z tym ratownicy i pielęgniarki dostaną jakieś pieniądze, czy będą się o nie ubiegać?
Z.M.: Diabeł tkwi w szczególe. Trzeba zobaczyć akt wykonawczy do ustawy. Jeśli byłoby to oddzielnie finansowane, to możliwe, że rozszerzeniem tych kompetencji będą zainteresowane pielęgniarki rodzinne, a także pielęgniarki-położne. Dodam, że będziemy mieli możliwość kontraktowania porady pielęgniarskiej. Jeśli będzie ona wyceniona, to na pewno pewien procent pielęgniarek, położnych będzie nią zainteresowanych.
A.P.: Właściwie to nie zostało określone, jakich to sytuacji będzie dotyczyło. Zastanawiam się, czy zgon w miejscu publicznym też będzie brany pod uwagę. Jeśli jest podejrzenie śmierci w wyniku przestępstwa, to ratownik czy pielęgniarka musi mieć kompetencje, aby właściwie ocenić sytuację. Ciekaw jestem, jak wyobraża sobie działanie ratownika w takich przypadkach. Myślę, iż rozszerzenie uprawnienia do orzekania o śmierci na ratowników medycznych i pielęgniarki, to szukanie oszczędności. Myślę, że większość moich kolegów nie będzie zgodzi się na kolejne kompetencje bez dodatkowych pieniędzy. Powołanie, misja , są to piękne słowa, które kojarzą się z pracą ratownika medycznego. Musimy jednak godnie zarabiać, żeby utrzymać rodzinę, spłacić hipotekę w banku, itp.