W Grudziądzu przeprowadzono operację z użyciem echonawigacji. Na czym polega innowacyjność takich operacji? O tym z prof. Lechem Anisimowiczem kujawsko-pomorskim konsultantem w dziedzinie kardiochirurgii rozmawia Alicja Dusza.
W szpitalu w Grudziądzu odbyła się operacja z użyciem echonawigacji. Czy w Polsce takie operacje to nadal nowość?
Oczywiście. Sama echonawigacja to rodzaj oprzyrządowania łączącego obrazy echokardiograficzne z angiograficznym nałożonymi na siebie niezależnie od rotacji sprzętu i pozycji pacjenta. To bardzo ułatwia całą procedurę i jest rzeczywiście nowatorskim rozwiązaniem. Nie jestem pewien, czy szpital w Grudziądzu jako jedyny ma to urządzeniem, jeśli nie jedynym, to w Polsce jest najwyżej kilka takich urządzeń.
Czym charakteryzują się takie operacje? Mówił Pan, że są innowacyjne.
Innowacyjność polega przede wszystkim na tym, że szereg rzeczy dotychczas wykonywanych drogą zabiegu operacyjnego, teraz można dokonywać w sposób mniej inwazyjny oraz bezpieczniejszy dla pacjenta. Pozwala to kwalifikować do zabiegu również starszych pacjentów z licznymi dodatkowymi obciążeniami. Posiadanie takiej łagodniejszej i przyjaźniejszej metody oznacza pomoc dla dużo większej, niż dotychczas, grupy pacjentów.
Czy zyskują również lekarze? Nowy sprzęt ułatwia im pracę?
Oczywiście, ułatwia pracę lekarzom. Umożliwia im dużo większą kontrolę tego, co robią, ponieważ mają wspaniałą wizualizację oraz wszystkie elektroniczne rozwiązania wspomagające precyzyjne działanie i większy komfort. Lekarze, którzy się tym posługują, są z tego bardzo zadowoleni.
Czy taka echonawigacja ma zastosowanie tylko w kardiochirurgii?
Echonawigacja ma zastosowanie głównie w kardiochirurgii, ale są też inne dziedziny, przeważnie związane z układem naczyniowym, gdzie również ma zastosowanie. Z całą pewnością odmiany echonawigacji używane są w innych dziedzinach medycyny. Ja mogę mówić tylko o mojej.