W tym tygodniu obchodziliśmy XX-lecie Powszechnych Ubezpieczeń Zdrowotnych. Jaka jest nowa perspektywa NFZ?
Myślę, że narodowy płatnik ma dobrą perspektywę i ona wynika ze wzrostu gospodarczego, z tego, że płace rosną w szybkim tempie. To daje szansę na częste zmiany planu finansowego, który nie goni rzeczywistości. Musimy go nowelizować tak by te środki, które wpływają ze składek ubezpieczeniowych można było wykorzystać. Jest to możliwość przejścia właśnie z tego zabiegania o ilość świadczeń na to by wreszcie zacząć myśleć o jakości czy efektywności wydawanych pieniędzy.
Jakie działania planuje podjąć NFZ, aby system był bardziej nakierowany na pacjenta?
Z jednej strony będzie to przede wszystkim nakierowanie na personalizacje świadczeń czyli świadczenia celowane na konkretnego pacjenta, jak też duża poprawa jeśli chodzi o informowanie o możliwości uzyskania świadczeń czyli sprawna linia informująca pacjentów o tym. Myślę, że także wprowadzenie nowych technologii, preferowanie niektórych z nich jak np. zabiegi laparoskopowe. To są te dziedziny, w których chcemy zachęcać świadczeniodawców również finansowo by polska medycyna zmieniała się w kierunku tych świadczeń, które są nowoczesne i efektywne. I mimo, że trzeb za nie czasami drożej zapłacić, to ostateczny efekt finansowy będzie nie tylko dobry dla pacjenta ale również wprowadzi oszczędności w odległym czasie dla płatnika.
Jak Pan ocenia nasz system w porównaniu do innych krajów europejskich? Wypadamy lepiej, czy gorzej?
To jest system mieszany budżetowo-ubezpieczeniowy. Oba mają pewne zalety i stosując mieszany system finansowania świadczeń myślę, że jest to najbardziej taki system, który daje się sterować i to na bieżąco, więc nie należało by go zmieniać. Dobrze by było gdyby budżet państwa przeznaczał większe środki na świadczenia medyczne. Nadal problem ilości świadczeń jest tym problemem decydującym o zadowoleniu pacjentów. Nadal są to kolejki, które nie będzie można inaczej zlikwidować jak poprzez zwiększenie nakładów. Jak pokonamy ten prosty problem ilościowy, to wtedy dopiero możemy przejść na jakość i efektywność wydawania środków.